Przejdź do głównej zawartości

Paco Rabanne jesień-zima 2017


     Kolekcja o której będę pisał, jest jedną z najczęściej wyróżnianych, spośród zaprezentowanych na ostatnich Tygodniach Mody, czołowym wyróżnieniem, jest oczywiście te przyznane przez Vogue Runway, która z marek nie chciałaby żeby to ich kolekcja pokazywała się od razu dla osób odwiedzających tę stronę?
     O Paco Rabanne, nie pisałem jeszcze na blogu, chociaż od jakiegoś, czasu obserwuję ich kolekcję i widzę, że mają oni potencjał na wiodącą markę na rynku, ich kolekcja na jesień-zimę zeszłego roku w której królował wzór płomieni, była często noszona przez topowe blogerki i gwiazdy street style'u, przyznam się, że sam chciałem czarną koszulkę z motywem tych płomieni, pewnie jak każdy z was  zauważył, jakiś czas temu płomienie na ubraniach były noszone praktycznie przez wszystkich, jest to dosyć ciekawy wzór, co prawda na wskroś kiczowaty, bo zaczerpnięty z lat 90 ubiegłego wieku, a większy kicz panował tylko o 10 lat wcześniej, jednak lubię nawiązana projektantów do tych dekad, co nie zmienia faktu, że kicz aż spływał po tych ubraniach.
     W najnowszej kolekcji nie uświadczymy już motywu płomienia, jednak nawiązania do lat 90' nadal są obecne, chociażby w srebrnych, błyszczących materiałach, które są jednym z najciekawszych elementów. Jednak zacznijmy standardowo od gamy kolorystycznej, która nie jest zbytnio bogata w tej kolekcji, co oczywiście nie jest jej żadnym minusem, lepiej użyć mniejszej ilości kolorów i stworzyć, taką kolekcję, jak tak, niż po po prostu do jednego worka wrzucić, wszelkie możliwe barwy i stworzyć, coś przeciętnego, w kolekcji mamy: srebro, szarość, stare złoto i głęboką zieleń.
     Jednym z najbardziej zauważalnych trendów w kolekcji jest asymetria, zarówno w kroju, zakończeniach spódnic, czy patchworkowych wstawkach, obok asymetrii, najbardziej zauważalny jest również blask, zarówno na sztucznych, śliskich materiałach, jak i materiałach, zrobionych z małych kryształków, lub tych przypominających kolczugę, nie wiem, czemu, bo za błyskiem za bardzo nie przepadam, ale w tej kolekcji on robi naprawdę świetne wrażenie.
     Spośród całej kolekcji wybrałem dwie ulubione sylwetki, pierwsza to srebrna, asymetryczna sukienka z małych kryształków i białym lampasem na dekolcie, który jest ciekawy, ponieważ jest linią prostą, jednak lekko schodzącą pod ukosem, do tego mamy cieniutkie ramiączka i świetnie wygląda gładko opadający materiał ze strony, gdzie linia dekoltu kończy się niżej, drugą zaś sylwetką jest sukienka również z tego samego materiału, jednak już o symetrycznym kroju, ale co najciekawsze top tej slip dress jest wykonany z małych rombów połączonych metalowymi kółkami, a klasyczne ramiączka zastąpione zostały drobnymi łańcuszkami, mamy również sukienkę o identycznym kroju w wersji z szarego garniturowego materiału, jak i całkiem podobną złotą tyle że jest całą wykonana z takich rombów a jej krój to przedłużona koszulka bez rękawów. Poza tym, ciekawe jest również srebrne body, co prawda bardzo podobne wydało MISBHV jakiś czas temu, jednak w zestawienie z luźnymi spodniami typu palazzo wygląda o wiele lepiej, sukienka w kolorze koszulowego niebieskiego z wstawką ze srebrnego materiału, krótka bluza z białego polaru i z kołnierzem z białego pluszu, szara spódnice z szarego połyskującego materiału z pasem srebrnej "kolczugi" i do tego z głębokim rozcięcie, krótki beżowy sweter z szerokimi, długimi rękawami, cudownie skrojony czarny garnitur w niebieską minimalistyczną kratę, cudowny jest, marynarka mimo wyraźnego taliowana jest lekko przyduża i do tego luźne długie spodnie w których kant został zastąpiony pionowym, niebieskim pasem. Jednak w kolekcji mamy również słabe strony, zwłaszcza komplet ze srebrnego, brokatowego materiału, składający się z prostych spodni z ciekawym zapięciem i obcisłej bluzce z ozdobnym szwem biegnącym przez centralną część, do tego ta dziura na kciuk w rękawach której nienawidzę, jednak jedna sylwetka nie może zepsuć reszty tej kolekcji.
     Kolekcję odbieram bardzo entuzjastycznie, mimo kilku gorszych projektów, jednak cała masa świetnych, niweluje te słabsze i mogę powiedzieć, że jestem bardzo ciekawy następnej kolekcji Paco Rabanne, czy projektanci, nadal utrzymają poziom, czy jednak będziemy skazani na rozczarowanie.

Strona










































Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sandra Kpodonou '18

     Dzisiaj przychodzę do was z kolekcją jednej z najbardziej cenionych przeze mnie polskiej projektantki, oczywiście chodzi mi o Sandrę Kpodonou, o której wszystkich kolekcjach możecie przeczytać na moim blogu, co prawda pierwszy post o kolekcji tej marki jest dość wątłej jakości,ale był pisany prawie dwa lata temu i dopiero zaczynałem pisanie o modzie.      Ale przejdźmy do kolekcji przeznaczonej na rok 2018 zatytułowanej "porno", podobną inspiracją ostatnio posłużyło się HBA, gdzie na koszulkach widniało logo jednej z najpopularniejszych stron z pornografią i cała stylizacja modeli kojarzyła się z takimi klimatami, jednak Sandra Kpodonou nie podchodzi tak dosłownie do tytułu swojej kolekcji, jak powiedziała w wywiadzie dla i-D " Dla mnie jest ono (porno) alternatywne do słowa "życie", które czasem może być rozkoszą, a czasem porażką. W moim zamyśle, pod tym hasłem może kryć się wszystko". A więc jak powiedziała projektantka tak zrobiła i w kolekcji...

Melancholia x Hajman

   Każdy kto śledzi mojego bloga, wiedział że kiedyś to się musi stać i że wrócę to Melancholii, czyli naszej polskiej marki jubilerskiej, którą uwielbiam, za łączenie starej filozofii z nowoczesnym wzornictwem i okraszenie tego szlachetnymi kruszcami. Sygnety tworzone przez Darię Malicką i Macieje Wodniaka ( założyciele marki) są nadal na mojej liście top of the top polskiego przemysłu jubilerskiego. Lecz dzisiaj nie będę ponownie skupiał się na moim absolutnym zafascynowaniu tą marką, a jej współpracą z młodym, mega zdolnym fotografem Hajmanem. Zarówno Hajman jak i Melancholia mają swoje wyrobione niepowtarzalne style i można by pomyśleć że nie są one na tyle spójne żeby razem zagrały, a jednak.    Mateusz Hajman tworzy zdjęcia które napawają nas tęsknotą do czasów młodości, jego prace wręcz zioną latami dziewięćdziesiątymi. Jego zdjęcia często są rozmazane, jak zza mgły, wykorzystuje on polaroidy które tworzą taki magiczny, melancholijny klimat, sprzeciwia on ...

Jak to jest z tymi futrami?

Futro kojarzy się mi z przedmiotem ekskluzywnym, który nie jest w zasięgu ręki i portfela przeciętnego człowieka. Futro kojarzy się także z wiecznymi sporami o to czy moralne jest noszenie naturalnych futer czy nie. Oczywiście futro kojarzy się też z takimi osobowościami jak Anna Wintour, Karl Lagerfeld albo Diane Pernet. W tym poście postaram się trochę rozjaśnić sprawę futer.