Podczas oglądania części pokazów z trwającego Haute Couture Week w Paryżu, trzeba zadać sobie pytanie czy ta dziedzina nadal ma w sobie tak bogatą filozofię, jest tak ekstrawagancka i tak ekstremalnie niedostępna, szacuje się że na prawdziwe " wysokie krawiectwo" stać jedynie 200 kobiet na świecie i nie są to w żadnym razie celebrytki jak te zaproszone na pokaz Maisona, czy też blogerki, kobiety które na to stać pochodzą z królewskich rodów, są żonami oligarchów, albo szejków, ale na pewno nie są to te panie które się zjawiają na tych pokazach. Rozumiem zapraszanie dziennikarzy, osoby które piszą o modzie, np. Natalię Hołownię zaproszoną na te wydarzenie, ale czy nie lepszym wyborem zamiast Maffashion byłby dajmy na to Tobiasz Kujawa, ale jak wiemy on nie będzie miał tyle wpisów na Pudelku co Maffashion, czy Doda. Wracając do pytania czy to co prezentują projektanci obecnie w Paryżu to nadal jest Haute Couture, czy pret-a-porter które szwaczka zszyła ręcznie, jak się ma