Wczoraj pisałem o lookbook'u marki Marios a dziś chciałbym wam pokazać jak wyglądają ich edytoriale, o których wspominałem w ostatnim poście. Tym razem będę pisał o kolekcji zatytułowanej "COCOON " na sezon wiosenno-letni roku 2016, która ma kilka wspólnych mianowników z kolekcją " after the rain" głównie w krojach, lecz nie śmiałbym powiedzieć że to jest wtórne, wręcz przeciwnie, zostały pokazane klasyczne dla Marios elementy w zupełnie nowym wydaniu, co świadczy o ogromnym talencie włoskich projektantów. Marka jest znana ze swoich współpracy z artystami do kolekcji " after the rain" użyli rysunków Demi Demu, natomiast w kolekcji " COCOON" print w kolorowe trójkąty stworzył Paolo Gonzato, jak wiemy moda i sztuka to bardzo zgrana para, a Marios potrafi świetnie korzystać z tego związku. Jedną osobą która pracowała zarówno przy tym edytorialu jak i poprzednim jest stylistka Lori Girgenti, która tym razem również wykonała świetną robotę, świetnie łączy kolory, np. krwistą czerwień z jasnym jeansem. Bez Lori na pokładzie zdjęcia autorstwa Mara Corsino nie były by tak spektakularne jak są. Ponownie dostrzegamy świetną zabawę kadrem, na zdjęciach prezentujących kolekcie Marios, można powiedzieć że jest to już nieodłączny element ich edytoriali. Świetnie również sprawdziła się modelka Karolina Chruściel, która często w dość nienaturalnych pozycjach bawi się ubraniami, pokazując je nie tylko w wyidealizowanej formie, lecz tak jak wyglądają naprawdę. Niestety nie wiem kto wcielił się w rolę drugiej ciemnowłosej modelki, która równie świetnie się prezentuje co Karolina. Makijażem i włosami w sesji zajęła się Claudia Malavasi, zakręcając bujne loki u blondwłosej modelki, w materii makijażu nadal została utrzymana tendencja make-up no make-up. Co w tym przypadku równie świetnie gra ze stylistyką sesji.
Jak wiemy projektanci Marios nie boją się kolorów i cytrynowy kolor zastąpiła pomarańcz, krwista czerwień, fiolet, granat, jeans i wielobarwne nadruki. Jak dotąd jeszcze nie widziałem marki która w jednej kolekcji w tak awangardowy sposób łączy takie kolory ze sobą w spójną całość, nie ukrywam też że jest to jedna z moich ulubionych marek nie tylko włoskich, a światowych. Marios nadal zostało w oversiz'owej tendencji jednak w tej kolekcji ubrania zostały trochę zwężone i nie są już tak luźne jak w poprzedniej kolekcji, co nie odbiera im ani krzty uroku. Pomysł aby do współpracy zaprosić Paolo Gonzato, był naprawdę świetny i zaowocował ubraniami w stonowanych barwach pokrytymi barwnymi trójkątami, grafika artysty znalazła się zarówno na: maxi sukienkach, przepięknych plisowanych spódnicach midi, jak i na transparentnych bluzkach. Można również wyróżnić z kolekcji jeansową część, w bardzo retro stylu która pozornie może nie pasować do reszty kolekcji jednak zgrywa się z nią świetnie, w tej części możemy zobaczyć długie płaszcze krojem przypominające klasyczne jeansowe kurtki, bardzo obszerne, nadmuchane, tuniki, szwedy na gumce i rurki z "rozerwanym" szwem przy pasie to własnie takie niuanse wyróżniają tą marę na tle innych. Jak już pisałem kilka krojów w tej kolekcji jest reinterpretacją poprzednich sezonów, np. asymetryczna krwisto czerwona spódnica z ciężkiego materiału, albo bluzka z łezkami na obojczykach której dekolt podtrzymuje sznur pereł. Na koniec znowu wspomnę o butach, znowu przylegających do ciała i znowu ultra-seksownych. W tym sezonie powróciły wycięcia na kostkę, nie tylko w kształcie koła, ale również odsłaniających całą piętę. Tym razem lakierowaną cytrynową skórę, zastąpił jeans, pomarańczowy zamsz, oraz bordowa i brązowa skóra, jednak według mnie najlepsze są te jeansowe, czuję że po Mediolanie na fashion week'u będzie sporo takich par chodziło.
STRONA
FACEBOOK MARIOS
Komentarze
Prześlij komentarz