Przejdź do głównej zawartości

KLU by Edyta Jermacz- Flawless 3D


Każdy z nas dąży do tego, aby stać się ideałem, całe szczęście "perfekcja" jest pojęciem względnym i każdy odczytuje to inaczej, a jak to interpretuje Edyta Jermacz w swojej kolekcji zatytułowanej " Flawless 3D", projektantka jest znana z bardzo oryginalnej i mrocznej estetyki więc jeszcze większą ciekawość budzi jej interpretacja tak "klasycznych" pojęć. Swoją nową kolekcją dla linii KLU oprócz klasycznego lookbook'a, zwariowanego edytorialu prezentuje w filmie nakręconym przez Marcina Ziółko i to właśnie na tym chciałbym się skupić, niewielu projektantów decyduje się na stworzenie filmu pokazującego ich kolekcję połączonych z ciekawą historią. W tym przypadku jest to opowieść o dążeniu do piękna, zaczynająca się od marzenia o operacji, a kończąca przemianą w uosobienie bardzo niestandardowego piękna, lecz jakże w stylu Edyty. W filmie jest o wiele łatwiej uchwycić emocja niż na zdjęciach, a tu ich wachlarz jest bardzo zasobny i zróżnicowany: smutek, melancholia, żal, ale także szczęście i euforia. Tę przemianę przechodzi trójka modeli Michalina Gutknecht ( Uncover Models) i bliźniacy Oskar i Kacper Grzelak ( Orange Model Agency Waraw) idealnie wpisali się w klimat sesji, mimo tego że sami nie potrzebują żadnych operacji plastycznych , przy okazji ujawnił się ich talent aktorski. Wizaż był od razu skazany na sukces między innymi dlatego że włosami zajmowali się Sebastian Kobielski i Kamil Pecka ze studia Jagi Hupało, którzy stworzyli tak idealne, przylegające fryzury z równie idealnymi przedziałkami, ale również pracowali nad tymi szalonymi, kolorowymi perukami. Makijażem zajęła się Monika Gałecka która również stworzyła dwa looki, jeden bardzo naturalny i też dopracowany w szczegółach, drugi zaś barwny z naciskiem na usta i zwariowany jak peruki. Stylizował tą sesję Rafael Anatol, który wykazał się profesjonalizmem i ubrania zostały zaprezentowane w świetny sposób.
Skupiając się na ubraniach należy powiedzieć że kolaże inspirowane operacjami plastycznymi, stworzyła sama Edyta Jermacz, trzeba przyznać że niewielu projektantów samych tworzy grafikę do swoich projektów. Cała kolekcja jest utrzymana w stonowanych kolorach: czerniach i graficie ozdobionych plamami fioletu i niebieskiego, a same ubrania i stylizacja wpisuje się w trochę mroczny street style. Możemy uświadczyć tu całej gamy strojów zaczynając od bluz z naszytą grafiką, przez klasyczne koszulki z kontrastową lamówką, przepastne koszykarskie szorty, leginsy z łączonych tkanin, oversizowe tuniki i kończąc na puchowych kurtkach. Ciekawym smaczkiem kolekcji jest łączenie klasycznych materiałów z tkaninami sprawiające wrażenie trój wymiarowych, które na żywo dają naprawdę świetny efekt.  
Trzeba przyznać że Edyta Jermacz, jest jedną z najbardziej zdolnych i zapracowanych młodych polskich projektantek, prowadzi równolegle dwie linie projektowe zwariowane unisexowe KLU i bardziej mroczne, choć stonowane LUVYOUTOO i radzi sobie z tym świetnie a każda kolejna kolekcja zachwyca coraz bardziej. 


Na dole możecie zobaczyć edytorial do kolekcji "FLAWLESS 3D"










Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sandra Kpodonou '18

     Dzisiaj przychodzę do was z kolekcją jednej z najbardziej cenionych przeze mnie polskiej projektantki, oczywiście chodzi mi o Sandrę Kpodonou, o której wszystkich kolekcjach możecie przeczytać na moim blogu, co prawda pierwszy post o kolekcji tej marki jest dość wątłej jakości,ale był pisany prawie dwa lata temu i dopiero zaczynałem pisanie o modzie.      Ale przejdźmy do kolekcji przeznaczonej na rok 2018 zatytułowanej "porno", podobną inspiracją ostatnio posłużyło się HBA, gdzie na koszulkach widniało logo jednej z najpopularniejszych stron z pornografią i cała stylizacja modeli kojarzyła się z takimi klimatami, jednak Sandra Kpodonou nie podchodzi tak dosłownie do tytułu swojej kolekcji, jak powiedziała w wywiadzie dla i-D " Dla mnie jest ono (porno) alternatywne do słowa "życie", które czasem może być rozkoszą, a czasem porażką. W moim zamyśle, pod tym hasłem może kryć się wszystko". A więc jak powiedziała projektantka tak zrobiła i w kolekcji...

Melancholia x Hajman

   Każdy kto śledzi mojego bloga, wiedział że kiedyś to się musi stać i że wrócę to Melancholii, czyli naszej polskiej marki jubilerskiej, którą uwielbiam, za łączenie starej filozofii z nowoczesnym wzornictwem i okraszenie tego szlachetnymi kruszcami. Sygnety tworzone przez Darię Malicką i Macieje Wodniaka ( założyciele marki) są nadal na mojej liście top of the top polskiego przemysłu jubilerskiego. Lecz dzisiaj nie będę ponownie skupiał się na moim absolutnym zafascynowaniu tą marką, a jej współpracą z młodym, mega zdolnym fotografem Hajmanem. Zarówno Hajman jak i Melancholia mają swoje wyrobione niepowtarzalne style i można by pomyśleć że nie są one na tyle spójne żeby razem zagrały, a jednak.    Mateusz Hajman tworzy zdjęcia które napawają nas tęsknotą do czasów młodości, jego prace wręcz zioną latami dziewięćdziesiątymi. Jego zdjęcia często są rozmazane, jak zza mgły, wykorzystuje on polaroidy które tworzą taki magiczny, melancholijny klimat, sprzeciwia on ...

Jak to jest z tymi futrami?

Futro kojarzy się mi z przedmiotem ekskluzywnym, który nie jest w zasięgu ręki i portfela przeciętnego człowieka. Futro kojarzy się także z wiecznymi sporami o to czy moralne jest noszenie naturalnych futer czy nie. Oczywiście futro kojarzy się też z takimi osobowościami jak Anna Wintour, Karl Lagerfeld albo Diane Pernet. W tym poście postaram się trochę rozjaśnić sprawę futer.