Przejdź do głównej zawartości

Kas Kryst jesień-zima 2016



     Wracam do was z niekwestionowaną, królową polskich kampanii,czyli z nową odsłoną Kas Kryst. O tej kampanii pisała już większość polskich portali o tematyce zbliżonej do mody, czyli powtórzyło się to co przy ostatniej kampanii promującą kolekcję na obecnie trwający sezon wiosenno letni, więc Kas Kryst jest nadal w świetnej formie i mam nadzieję że będzie się jej trzymała i że popularność jej kampanii jest zbliżona do tego jak sobie radzi ze sprawami biznesowymi.
     Kampania została stworzona, standardowo już, przez niezawodny duet Daniela Jaroszka i projektantkę, zdjęcia przedstawiają historię dwóch przyjaciółek które podróżują w poszukiwaniu przygód i żyją odosobnione od ludzi, coś pięknego, kto z nas nie chciałby wyruszyć w taką podróż z bliską dla siebie osobą, a jeśli, jeszcze można byłoby podczas niej nosić takie ubrania jak te prezentowane w kampanii to można to nazwać rajem. W postaci przyjaciółek wcieliły się Anna Cholewa i Monika Rostek, które pozują w dość nietypowy i jakże niesztampowy sposób z reguły z niewidoczną twarzą, lub zakrywają ją ręką, włosami, czy po prostu zostaje ona ucięta przez kadr, co do samych kadrów, mamy tu bardzo artystyczne i nowoczesne podejście do fotografowania, co jest zasługą Daniela który potrafi wszystko pokazać w dobrym świetle, nie jest on zwykłym fotografem, ale pełnoprawnym artystą, który swoje dzieła przepełnia historią, magiczną aura, jak i czystym artyzmem. Warto również wspomnieć że za stylizację, makijaż i fryzury byłą odpowiedzialna sama Kas Kryst, bardzo szanuję sesję gdzie sam projektant stylizuję swoje ubrania, pokazuje wtedy jeszcze bardziej swoją wizję twórcza, co się ceni.
     Co do samych ubrań, mamy tu oczywiście klasyczną dla marki czerń, ale została ona wzbogacona o biele, granaty, szarości, srebro i złoto. Projektanta proponuje nam ubrania w panujących ostatnio tendencjach, jak oversizowe formy, slip dress na koszulce, czy dzwony. Chyba nikt się nie zdziwi jak powiem że zakochałem się w tej kolekcji, zwłaszcza w oversizowej, za długiej ramonesce, przezroczystych dzwonach z pionowymi falbanami, trochę w stylu Balmain, jednak nie do końca, białych, szerokich, o lekko rozszerzanych nogawkach spodniach, białej, prze-genialne, slip dress z dzianiny w prążek, jest przepiękna, srebrnych, super szerokich dzwonach, o harmonijkowej konstrukcji samego dzwonu, czy czarnych, prostych, długich spodniach. Mogę jedynie zacytować, polską ikonę Korę " kocham, kocham, kocham".
     Kas Kryst za każdym razem stawia coraz wyżej poprzeczkę, zobaczymy czy ktoś ją przeskoczy, bo za pół roku zapewne zostanie ona podniesiona jeszcze wyżej i mam nadzieję że Kas nie zamierza zwalniać tępa i trzymam kciuki z całego serca za to żeby została zauważona na świecie i odniosła nie tylko sukces artystyczny, ale również komercyjny, bo na to zasługuje.

Strona
__________________________
Zdjęcia: danieljaroszek.com / MAKATA
Modelki: Anna Cholewa i Monika Rostek / UNITEDforMODELS
Film: Mateusz Dziekonski / LADS
Asystent: Otto Sot / MAKATA STUDIO
Retusz: Magdalena Baran Retouch
Buty: Altercore i Dr. Martens / Fashion PR
Za stylizację, włosy i make-up odpowiedzialna była KAS KRYST











Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sandra Kpodonou '18

     Dzisiaj przychodzę do was z kolekcją jednej z najbardziej cenionych przeze mnie polskiej projektantki, oczywiście chodzi mi o Sandrę Kpodonou, o której wszystkich kolekcjach możecie przeczytać na moim blogu, co prawda pierwszy post o kolekcji tej marki jest dość wątłej jakości,ale był pisany prawie dwa lata temu i dopiero zaczynałem pisanie o modzie.      Ale przejdźmy do kolekcji przeznaczonej na rok 2018 zatytułowanej "porno", podobną inspiracją ostatnio posłużyło się HBA, gdzie na koszulkach widniało logo jednej z najpopularniejszych stron z pornografią i cała stylizacja modeli kojarzyła się z takimi klimatami, jednak Sandra Kpodonou nie podchodzi tak dosłownie do tytułu swojej kolekcji, jak powiedziała w wywiadzie dla i-D " Dla mnie jest ono (porno) alternatywne do słowa "życie", które czasem może być rozkoszą, a czasem porażką. W moim zamyśle, pod tym hasłem może kryć się wszystko". A więc jak powiedziała projektantka tak zrobiła i w kolekcji...

Melancholia x Hajman

   Każdy kto śledzi mojego bloga, wiedział że kiedyś to się musi stać i że wrócę to Melancholii, czyli naszej polskiej marki jubilerskiej, którą uwielbiam, za łączenie starej filozofii z nowoczesnym wzornictwem i okraszenie tego szlachetnymi kruszcami. Sygnety tworzone przez Darię Malicką i Macieje Wodniaka ( założyciele marki) są nadal na mojej liście top of the top polskiego przemysłu jubilerskiego. Lecz dzisiaj nie będę ponownie skupiał się na moim absolutnym zafascynowaniu tą marką, a jej współpracą z młodym, mega zdolnym fotografem Hajmanem. Zarówno Hajman jak i Melancholia mają swoje wyrobione niepowtarzalne style i można by pomyśleć że nie są one na tyle spójne żeby razem zagrały, a jednak.    Mateusz Hajman tworzy zdjęcia które napawają nas tęsknotą do czasów młodości, jego prace wręcz zioną latami dziewięćdziesiątymi. Jego zdjęcia często są rozmazane, jak zza mgły, wykorzystuje on polaroidy które tworzą taki magiczny, melancholijny klimat, sprzeciwia on ...

Jak to jest z tymi futrami?

Futro kojarzy się mi z przedmiotem ekskluzywnym, który nie jest w zasięgu ręki i portfela przeciętnego człowieka. Futro kojarzy się także z wiecznymi sporami o to czy moralne jest noszenie naturalnych futer czy nie. Oczywiście futro kojarzy się też z takimi osobowościami jak Anna Wintour, Karl Lagerfeld albo Diane Pernet. W tym poście postaram się trochę rozjaśnić sprawę futer.