Przejdź do głównej zawartości

Saint Laurent wiosna-lato 2017


     Wracam na bloga z kolekcją do której napisania recenzji zabierałem się od samego pokazu, czyli od września, lecz najpierw miałem inne tematy do opisania na blogu i jakoś pokaz Saint Laurent mi umkną, a potem co mogliście sami zobaczyć zrobiłem dłuższą przerwę w blogowaniu, po prostu miałem chwilowy zanik weny do pisania i przez te dwa miesiące praktycznie nie interesowałem się tym co działo się w świecie mody, więc mam lekkie zaległości, ale wszystko da się nadrobić.
     Może zacznijmy od tego że miano dyrektora kreatywnego francuskiej marki przejął Anthony Vaccarello, co prawda bardzo lubiłem Saint Laurent pod wodzą Hediego Slimane'sa, mogę powiedzieć że wtedy to była jedna z moich ulubionych marek, lubiłem jego zapożyczenia z kultury dzikiego zachodu, czy subkultury grungowej, to własnie on zrobił duże zmiany we francuskiej marce i wiele zapowiada że Saint Laurent znów będzie się zmieniał. Chociażby patrząc na powrót słynnego loga marki, Hedie lubił modę mniej afiszującą się metkami, co było widać na torbach które zostały wypuszczone podczas jego pracy w Saint Laurent, co prawda były nadal produkowane klasyki z widocznym"YSL" do którego własnie powraca Anthony pod postacią broszek, czy, uwaga, obcasów w kształcie kultowego loga, podoba mi się sam zamysł, jednak jest to tak na wskroś nowobogackie, że wstyd takie coś byłoby założyć.
     W kolekcji dominuje klasyczna i uwielbiana przez ludzi z branży czerń, której towarzyszą: złoto, jeans, pięknie współgrający z całą kolekcją, czy materiały niczym perskie dywany.
    Cała kolekcja jest bardzo kobieca, seksowna i odważna tak jak cała twórczość Anthoniego, co prawda jego własna marka, jest o stopień wyżej w umiejętności pokazywania ciała w seksowny sposób, co jest dosyć zrozumiałe, bo tam projektant może wyrazić się totalnie według własnego uznania, a tu musi się trzymać, mniej czy bardziej, DNA marki w której obecnie pracuje, jednak wyszło mu to dobrze i mamy tu mieszankę obu stylistyk. '
     Główne tendencje wykorzystane przez projektanta, to oczywiście: asymetria, z której Anthony jest sławny, jednak w tej kolekcji nie jest jej tak dużo jak zazwyczaj,odkrywania ciała, w mniejszym, czy większym stopniu, logomania, o której zdążyłem już trochę napomknąć, czy wykorzystywanie bogatych materiałów w połączeniu ze skórą, koronkami i jeansem, który tak idealnie pasuje do stylistyki obecnej w tej kolekcji, że dawno nie widziałem tak umiejętnie wykorzystanego i tak pięknego jeansu. Co prawda spodnie z denimu są piaskowane, a myślę że większość z nas wie że ludzie którzy to robią są narażeni na bardzo poważne schorzenia układu oddechowego, które często skutkują śmiercią, jednak chcę wierzyć w to że takie marki jak Saint Laurent wytwarzają swoje ubrania w humanitarny sposób.
     Wypadałoby również coś powiedzieć o modelkach, które szły w pokazie, mamy tu naprawdę wiele pięknych modelek w tym naszą polską Anję Rubik, która przyjaźni się z nowym dyrektorem kreatywnym marki i jak wiadomo od dawna jest jego muzą, jednak moją faworytką jest ciemnoskóra modelka z króciutkimi blond włosami, no cóż mogę powiedzieć, przyćmiła nawet Anję.
     Nadszedł najwyższy czas, aby podać wam kilku moich faworytów z tej kolekcji, a są nimi: zestaw w którym szła Anja Rubik, czyli skórzana mini spódnica zaczynająca się pod samym biustem, zestawiona z przezroczystą bluzką z ponaszywanymi cekinami i asymetrycznymi bufkami, króciutka kurtka w stylu wojskowych kurtek Napoleona wykonana z materiału wyglądającego jak perski dywan, skórzana mini sukienka z odkrytą jedną piersią, która została zaklejona cekinowym sercem, sukienka wyglądająca jak marynarka jednak z jednaj strony zamiast marynarki ma jedynie pasmo przezroczystego materiału zasłaniające pierś, coś pięknego, chętnie zobaczyłbym to na czerwonym dywanie, mamy również masę różnego rodzaju garniturów, które łączy czerń i to że wszystkie są piękne, za równo te przyległe, jak i te bardziej w męskim stylu, no i na koniec muszę wyróżnić oczywiście jeansowe spodnie, które są zwyczajne, jednak mają w sobie coś niezwykłego, bardzo chętnie zagościłbym takie w swojej szafie.
     Długo się zastanawiałem nad tą kolekcją, przez pierwszy okres czułem bardzo mieszane uczucia, zarówno kolekcja trafiała w moje poczucie estetyki, jednak cały czas czułem że Hedie zrobiłby to lepiej, jednak po jakimś czasie już przeszedł mi smutek, że jeden z moich ulubionych projektantów odszedł z tej marki i dlatego ciesze się że od razu nie napisałem o tej kolekcji tylko poczekałem jakiś czas i po tym jak emocje opadły mogłem docenić całkowicie tę kolekcję, tak jak na to zasłużyła.

Strona


















































Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sandra Kpodonou '18

     Dzisiaj przychodzę do was z kolekcją jednej z najbardziej cenionych przeze mnie polskiej projektantki, oczywiście chodzi mi o Sandrę Kpodonou, o której wszystkich kolekcjach możecie przeczytać na moim blogu, co prawda pierwszy post o kolekcji tej marki jest dość wątłej jakości,ale był pisany prawie dwa lata temu i dopiero zaczynałem pisanie o modzie.      Ale przejdźmy do kolekcji przeznaczonej na rok 2018 zatytułowanej "porno", podobną inspiracją ostatnio posłużyło się HBA, gdzie na koszulkach widniało logo jednej z najpopularniejszych stron z pornografią i cała stylizacja modeli kojarzyła się z takimi klimatami, jednak Sandra Kpodonou nie podchodzi tak dosłownie do tytułu swojej kolekcji, jak powiedziała w wywiadzie dla i-D " Dla mnie jest ono (porno) alternatywne do słowa "życie", które czasem może być rozkoszą, a czasem porażką. W moim zamyśle, pod tym hasłem może kryć się wszystko". A więc jak powiedziała projektantka tak zrobiła i w kolekcji...

Melancholia x Hajman

   Każdy kto śledzi mojego bloga, wiedział że kiedyś to się musi stać i że wrócę to Melancholii, czyli naszej polskiej marki jubilerskiej, którą uwielbiam, za łączenie starej filozofii z nowoczesnym wzornictwem i okraszenie tego szlachetnymi kruszcami. Sygnety tworzone przez Darię Malicką i Macieje Wodniaka ( założyciele marki) są nadal na mojej liście top of the top polskiego przemysłu jubilerskiego. Lecz dzisiaj nie będę ponownie skupiał się na moim absolutnym zafascynowaniu tą marką, a jej współpracą z młodym, mega zdolnym fotografem Hajmanem. Zarówno Hajman jak i Melancholia mają swoje wyrobione niepowtarzalne style i można by pomyśleć że nie są one na tyle spójne żeby razem zagrały, a jednak.    Mateusz Hajman tworzy zdjęcia które napawają nas tęsknotą do czasów młodości, jego prace wręcz zioną latami dziewięćdziesiątymi. Jego zdjęcia często są rozmazane, jak zza mgły, wykorzystuje on polaroidy które tworzą taki magiczny, melancholijny klimat, sprzeciwia on ...

Jak to jest z tymi futrami?

Futro kojarzy się mi z przedmiotem ekskluzywnym, który nie jest w zasięgu ręki i portfela przeciętnego człowieka. Futro kojarzy się także z wiecznymi sporami o to czy moralne jest noszenie naturalnych futer czy nie. Oczywiście futro kojarzy się też z takimi osobowościami jak Anna Wintour, Karl Lagerfeld albo Diane Pernet. W tym poście postaram się trochę rozjaśnić sprawę futer.