Przejdź do głównej zawartości

Melancholia x Hajman


   Każdy kto śledzi mojego bloga, wiedział że kiedyś to się musi stać i że wrócę to Melancholii, czyli naszej polskiej marki jubilerskiej, którą uwielbiam, za łączenie starej filozofii z nowoczesnym wzornictwem i okraszenie tego szlachetnymi kruszcami. Sygnety tworzone przez Darię Malicką i Macieje Wodniaka ( założyciele marki) są nadal na mojej liście top of the top polskiego przemysłu jubilerskiego. Lecz dzisiaj nie będę ponownie skupiał się na moim absolutnym zafascynowaniu tą marką, a jej współpracą z młodym, mega zdolnym fotografem Hajmanem. Zarówno Hajman jak i Melancholia mają swoje wyrobione niepowtarzalne style i można by pomyśleć że nie są one na tyle spójne żeby razem zagrały, a jednak.
   Mateusz Hajman tworzy zdjęcia które napawają nas tęsknotą do czasów młodości, jego prace wręcz zioną latami dziewięćdziesiątymi. Jego zdjęcia często są rozmazane, jak zza mgły, wykorzystuje on polaroidy które tworzą taki magiczny, melancholijny klimat, sprzeciwia on się zasadzie robienia zdjęć " sprzątnij tło" co również nadaje jedynie klimatu, o ile w innych pracach by to nie przeszło to na zamazanych zdjęciach, robionych polaroidem, nadaje ten bałagan jedynie artystycznego wydźwięku. No i oczywiście Mateusz tworzy akty, a co może lepiej promować biżuterię, niż kobieta która jest jedynie w nią ubrana, nic wtedy nie odwraca naszej uwagi od biżuterii, no dobra może dla niektórych bardzo odwraca, ale skupcie się teraz na biżuterii.
    O samej biżuterii nie będę za dużo pisał bo już to robiłem w poście poświęconym Melancholii, ale nie zaszkodzi znów się pozachwycać nad złotymi grubymi łańcuchami zarówno w wersji naszyjników jak i bransoletek, cieniutkich łańcuszków z zawieszką w kształcie księżyca, czy sygnetem który jest złotym zegarem słonecznym, wypełnionym bursztynem, trochę ciężko z niego zapewne odczytać godzinę, ale wystarczy że jest przepiękny, jednak nie prześcignie mojego faworyta, czyli: Heraklitos, zarówno w wersji złotej jak i srebrnej.
   Raczej to jeden z moich krótszych postów, ale gwarantuje że przy okazji nowej kolekcji Melancholii powstanie coś dłuższego i bardziej szczegółowego, po prostu nie chciałem powtarzać poprzedniego postu, a musiałem wam pokazać tę sesję.

Strona Melancholii
Facebook Hajman















Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sandra Kpodonou '18

     Dzisiaj przychodzę do was z kolekcją jednej z najbardziej cenionych przeze mnie polskiej projektantki, oczywiście chodzi mi o Sandrę Kpodonou, o której wszystkich kolekcjach możecie przeczytać na moim blogu, co prawda pierwszy post o kolekcji tej marki jest dość wątłej jakości,ale był pisany prawie dwa lata temu i dopiero zaczynałem pisanie o modzie.      Ale przejdźmy do kolekcji przeznaczonej na rok 2018 zatytułowanej "porno", podobną inspiracją ostatnio posłużyło się HBA, gdzie na koszulkach widniało logo jednej z najpopularniejszych stron z pornografią i cała stylizacja modeli kojarzyła się z takimi klimatami, jednak Sandra Kpodonou nie podchodzi tak dosłownie do tytułu swojej kolekcji, jak powiedziała w wywiadzie dla i-D " Dla mnie jest ono (porno) alternatywne do słowa "życie", które czasem może być rozkoszą, a czasem porażką. W moim zamyśle, pod tym hasłem może kryć się wszystko". A więc jak powiedziała projektantka tak zrobiła i w kolekcji...

Jak to jest z tymi futrami?

Futro kojarzy się mi z przedmiotem ekskluzywnym, który nie jest w zasięgu ręki i portfela przeciętnego człowieka. Futro kojarzy się także z wiecznymi sporami o to czy moralne jest noszenie naturalnych futer czy nie. Oczywiście futro kojarzy się też z takimi osobowościami jak Anna Wintour, Karl Lagerfeld albo Diane Pernet. W tym poście postaram się trochę rozjaśnić sprawę futer.