Sytuacja polityczna, ekonomiczna, czy społeczna od zawsze wpływała na artystów, co ukazywali oni w swojej twórczości. W obecnym świecie istnieje dosyć napięta sytuacja, nad czym nie będę się rozpisywał, bo po pierwsze jest to blog stricte o modzie, a po drugie przez poruszanie takich tematów zwłaszcza w Polsce bardzo łatwo zrazić do siebie ludzi. Jacob Brige, zainspirował się obecnie trwającą sytuacją polityczną i rewolucją, dzięki czemu stworzył mega ciekawą kolekcję, która pod względem artystycznym jest nie do porównania z jego poprzednim dziełem, to jednak prawda że negatywne czynniki lepiej wpływają na proces twórczy artystów.
Jacob kontynuuje nadal pokazywanie ultra seksownych ubrań, już od jego udziału w Project Runway było widać że kocha kobiety, zazwyczaj w bardzo seksistowski sposób, ale za to na wybiegu pokazuje piękno kobiet z klasą, co prawda w tej kolekcji możemy znaleźć odniesienia do ostatniej kolekcji couture Atelier Versace, zwłaszcza w przeplatanych przez ubrania taśmach, jednak różnią się one od siebie, Jacob postawił na delikatniejsze i mniej widoczne metalowe pasy, zaś Donatella postawiła na neonowe owijające sylwetkę taśmy, obie marki podeszły do tego z własnej perspektywy i nie widzimy tu rażących zapożyczeń. O ile kolorystykę mamy dosyć wąską krążącą wokół czerni, srebra i ceglastej czerwieni to projektant wzbogacił kolekcję o różnorodne materiały i detale, tak więc mamy tu między innymi: Ażurowe materiały o różnej gęstości i wielkości "oczek", moje ukochane cekiny, które tutaj są pokazane z klasą a nie w stylu pewnego projektanta o którym pisałem, czy dzianiny bawełniane w prążek. Jednak bardzo ważną rolę pełnią tutaj dodatki, jak już wspomniane "taśmy", czy wykończenia gumką ze sportowym wzorem. Jeszcze może tutaj wspomnę o nawiązującym do rewolucji wizażu, czyli barwach bojowych w wersji minimal i beretach, które zaczynały na głowach inteligencji, następnie były wykorzystywane przez żołnierzy zaciężnych, z czym się nam głównie kojarzą, a teraz lądują na głowach fashionistek, głównie za sprawą Gucci, a teraz promowaniem tego, nie koniecznie ładnego nakrycia głowy zajął się nasz polski Jacob Brige.
Młody projektant stawia również na tak za każdym razem chwaloną przeze mnie reinterpretację ubrań i w taki sposób powstaje między innymi, sukienka mini z połową żakietu o rękawie trzy czwarte, co prawda pojawiało się na światowych wybiegach już kilka podobnym sylwetek, ale i tak nadal jestem pod wrażeniem takiej konstrukcji, ciekawa również jest dwuwarstwowa sukienka, o asymetrycznych ramionach i zderzeniu dwóch materiałów i faktur, przypomina trochę założony na wieczorową sukienkę tank top z odciętym rękawem i to właśnie jest urok tego projektu, połączenie pozornie zwykłej warstwy z wymyślą wieczorową, świetna jest również cekinowa sukienka midi z głębokimi rozcięciami na szwach bocznych i wyciętymi ramionami z którymi kontrastuje sportowy półgolf, jednak moim ulubionym projektem jest ceglasto czerwona sukienka z drobnej siatki, z półgolfem i bardzo odważnym dołem, bo odsłaniającym całe uda zewnętrzne, swoim półokrągłym kształtem spódnicy, jestem zakochany w tym po uszy.
Przy ostatniej kolekcji napisałem bardzo nie przychylną opinię, za to przy tej mogę powiedzieć z czystym sumieniem że jest to kolekcja na naprawdę światowym poziomie, którą przy odrobinie promocji zapewne chciałyby nosić zagraniczne gwiazdy, trzymam kciuki za Jacoba i jego zagraniczną karierę z całych sił.
Strona
Komentarze
Prześlij komentarz