Przejdź do głównej zawartości

Alexander Wang wiosna-lat 2018


     Rozpoczął się sezon tygodni mody, a impreza Alexandra Wanga nadal trwa i nie zapowiada się, żeby to się skończyło w najbliższym czasie. Tym razem zaprasza imprezowe zwierzaki na After po After Party w sekretnej lokacji, a po tej imprezie zamiast kaca dopadnie jej uczestników Wangover, można to wywnioskować, z dosyć specyficznych nakryć głowy noszonych przez niektóre modelki, widać, że Alexander chodzenie po klubach zamienił w formę pracy i czerpię z nich inspirację.
     Od czasu odejścia Alexandra Wanga z Balenciagi, jego własna marka przechodzi rozkwit, widocznie podpatrzenie działania jednego z najstarszych domów mody przydało się dla projektanta w rozwoju własnej marki no i oczywiście nie małe zarobki w Balenciadze, zapewne zainwestował w swoim brandzie, co widać.
     Dosyć ciekawą sprawą związaną z tym pokazem, o której pisały plotkarskie magazyny jest to, że Alexander swój pokaz zrobił na ulicach Nowego Jorku a modelki wychodzące z autobusu goście oglądali zza barierek, co raczej nie przypadło do gustu dla takich osób jak Kim Kardashian, czemu się nie dziwię bo widząc zdjęcia z pokazu widać, że widzowie pokazu pchali się na te barierki jak 12-sto latki na pokazie Justina Biebera. Całą sytuacja jest również dosyć interesująca pod tym względem, że dużo marek próbuje powrócić tradycji, gdzie na pokazy zostały zapraszane na prawdę najważniejsze osoby i każdy wtedy czuł się luksusowo siedząc w pierwszym rzędzie, a tu gwiazdy zamiast poczuć się jak elita będąc w miejscu gdzie większość nie ma wstępu, poczuły się jak zwykli ludzie którzy zobaczyli, że coś się dzieje na ulicy. To czy taki zabieg jest słuszny czy nie pozostawię wam do oceny.
     Co do samej kolekcji, są to jak nie trudno się domyślić propozycje na imprezę, zarówno dla dziewczyn które lubią pokazać ciało w sukience, jak dla tych które wolą spodnie, aż po te które dobrze czują się ubrane na sportowo, a że współpraca Alexandra Wanga z adidasem trwa nadal to można zobaczyć tu kilka ciekawych wspólnych projektów.
Co do kolorów mamy tu dosyć skromną paletę barw, bo są to: biele, czernie, szarości, beże i denimowy błękit taki w starym dobrym stylu, ale jeśli chodzi o tkaniny to już mamy większy wybór: od skór, przez bawełnę, cekiny, tweed, koronkę, aż po jeans i satynę.
     No to nastał czas na wymienienie kilku najlepszych i najgorszych projektów, zacznę standardowo od tych dobrych, a więc: już pierwszy look jest świetny, czyli biała z pozoru prosta sukienka, jednak jej konstrukcja została wzbogacona o fragment założonego materiału zakończonego pasem cekinów, co przypomina trochę sukienki kopertowe, jednak połączone z basicowymi tank topami, poza nią ciekawe są: cekinowy crop top z grubymi ramiączkami i wiązaniem na szyi, spodnie garniturowe z doszytymi rękawami, wiązanymi z przodu i wystającym fragmentem skórzanych szortów, skórzana spódnica z połową zastąpioną fragmentem trenczu w klasycznym dla niego kolorze, niebieska koszula w prążki z której wystaje piżamowy top na ramiączkach, cała ta kolekcja jest pełna takich własnie połączeń dwóch rożnych ubrań w jedną całość, co jest niesamowite, jednak idąc dalej: bardzo luźne podziurawione spodnie, jedyne co mi w nich przeszkadza to ściągacz u dołu, myślę że bez niego z luźno zwisającymi nogawkami lepiej by to wyglądało, delikatna, biała koronkowa sukienka, połączona z kontrastującym stanikiem i gorseto-baskinką z grubej skóry, co daje świetny efekt połączenie hipisowskich klimatów lat siedemdziesiątych i punku, koronkowe czarne body, połączone z białą koszulką, luźna szara marynarka która została przewiązana bluzą, szare, sprane jeansy z postrzępionymi nogawkami i przyszytymi rękawami używanymi jako pasek, totalnie zdekonstruowana czarna kamizelka zamieniona w asymetryczną sukienkę, czarna satynowa slip dres z uprzężą zrobioną ze zwiniętego materiału.
A co do słabych projektów jest to garnitur z mocnym, metalowym suwakiem, zarówno na marynarce, jak i spodniach, czarne skórzane spodnie zszyte z prostokątnych fragmentów materiału i do tego połączone z czarnymi denimowymi szortami, tragedia, bardzo luźne bojówki z widocznymi guzikami i to na tyle ze słabych projektów inne niewymienione są przeciętne jak na tę kolekcję, jednak zdecydowanie bliżej im do tych dobrych.
     Cała kolekcja jest oczywiście ciekawa, dzięki dekonstrukcji i świetnym, nieoczywistym połączeniom różnych ubrań, jednak mam zastrzeżenia trochę co do organizacji całego pokazu. Jestem również ciekawy, czy na następnych pokazach Alexander dalej będzie kontynuował swoją imprezę i jeśli tak, czy nie stanie się to powoli już nużące, poczekamy pół roku i zobaczymy.
   
Strona

































Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Y/PROJECT wiosna-lato 2017

     Wracam do was z następnym pokazem z paryskiego Fashion Weeku, mianowicie z pokazie jednej z najciekawszych marek łączących streetowe elementy z naprawdę wysoką modą, o jakiej marce mówię? Oczywiście o Y/PROJECT prowadzonej artystycznie poprzez Glenna Martensa. Projekty Y/PROJECT nosi jedna z najlepszych blogerek modowych, mianowicie Native Fox i bezapelacyjnie najciekawsza blogerka na światowej scenie: Alealia May, są to moje dwie ulubione twórczynie światowej blogosfery, nikt w taki sposób nie łączy ubrań jak one, co prawda Alealia cechuje się tym że pokazuję również mniej znanych projektantów którzy są warci uwagi a Native Fox skupia się na markach które są aktualnie super popularne, na przykład Vetement, czy Balenciaga.      Cała kolekcja jest dosyć zróżnicowana kolorystycznie, mamy tutaj zarówno: biele,czernie, szarości, zielenie, jak i: burgundy, wrzosy, błękity, czerwienie, pomarańcze i brązy, oczywiście mój ulubiony wzór z całej kolekcji to skóra wyglądająca jak krowia,

Melancholia x Hajman

   Każdy kto śledzi mojego bloga, wiedział że kiedyś to się musi stać i że wrócę to Melancholii, czyli naszej polskiej marki jubilerskiej, którą uwielbiam, za łączenie starej filozofii z nowoczesnym wzornictwem i okraszenie tego szlachetnymi kruszcami. Sygnety tworzone przez Darię Malicką i Macieje Wodniaka ( założyciele marki) są nadal na mojej liście top of the top polskiego przemysłu jubilerskiego. Lecz dzisiaj nie będę ponownie skupiał się na moim absolutnym zafascynowaniu tą marką, a jej współpracą z młodym, mega zdolnym fotografem Hajmanem. Zarówno Hajman jak i Melancholia mają swoje wyrobione niepowtarzalne style i można by pomyśleć że nie są one na tyle spójne żeby razem zagrały, a jednak.    Mateusz Hajman tworzy zdjęcia które napawają nas tęsknotą do czasów młodości, jego prace wręcz zioną latami dziewięćdziesiątymi. Jego zdjęcia często są rozmazane, jak zza mgły, wykorzystuje on polaroidy które tworzą taki magiczny, melancholijny klimat, sprzeciwia on się zasadzie robien

Jak to jest z tymi futrami?

Futro kojarzy się mi z przedmiotem ekskluzywnym, który nie jest w zasięgu ręki i portfela przeciętnego człowieka. Futro kojarzy się także z wiecznymi sporami o to czy moralne jest noszenie naturalnych futer czy nie. Oczywiście futro kojarzy się też z takimi osobowościami jak Anna Wintour, Karl Lagerfeld albo Diane Pernet. W tym poście postaram się trochę rozjaśnić sprawę futer.