Ila Mak- Polska marka, oparta głównie na skórzanych i miedzianych akcesoriach. W ofercie brandu możemy głównie znaleźć obroże i uprzęże, które przyciągają uwagę i są propozycją dla odważnych, wyzwolonych osób!
Kiedy założyłaś markę Ila Mak i co cie skłoniło akurat do tworzenia głównie skórzanych i jakże niestandardowych akcesoriów?
Oficjalnie, na papierze firma powstała w maju tego roku.
Biżuteria zajmuję się od stycznia 2015, to wszystko co się dzieje w temacie projektowania jest jeszcze bardzo młode i tak naprawdę dopiero od paru miesięcy klaruje się asortyment i droga która chcę iść.
Co mnie skłoniło... mam dwie wersje odpowiedzi, pierwsza to, że chyba zobaczyłam je gdzieś w sieci lub na pokazie mody i też chciałam takie mieć. Byłam tez w słabym, toksycznym związku, który mnie ubezwłasnowolnił, ale tez sprawił, że kajdany i emocjonalne plątania doprowadziły moje procesy twórcze do tego momentu w którym jestem. Myślę czasem, że brzemię które nosimy w sercu, duszy, lub na sobie, uświadamia nam jak ważne jest bycie zgodnym ze swoim wnętrzem i podążanie własną indywidualną ścieżka. Trzeba to tylko zauważyć.
Skąd się wzięła nazwa marki, Ila Mak?
To remix mojego imienia Kam Ila.
Sama podpisujesz swoje projekty jako "Fetish" czy inspirujesz się gadżetami BDSM z sex shopów?
Podpisuje je #fetysz ponieważ myślę, że kobiecość sama w sobie jest fetyszem. Kobiecości jest bardzo zmysłowa. Zawsze miałam na myśli bardziej skórzane dodatki niż akcesoria z sex shopów. Nawet przez chwilę walczyłam z tym stereotypem, ale po targach w Warszawie zupełnie zrezygnowałam. Niech sobie będą akcesoria erotyczne, sex jest fajny, potrzebny i uzdrawiający.
Planujesz poszerzyć swój asortyment o coś więcej niż obroże, uprzęże i bransolety, jeśli tak to czego możemy się spodziewać?
Czasami skórki, szelki i obroże które upinam na manekinie aż proszą o dodanie tkaniny, ale ja nie przepadam za modą, lubię konstrukcje, zbroje... sama nie wiem. Jeśli kiedyś najdzie mnie ochota i czas pozwoli to nauczę się i zrobię ubranie lub może inne akcesoria ze skóry.
Twoje projekty tworzysz głównie ze skóry i sygnujesz je hasłem "Hand Made", czy sama je robisz, czy komuś zlecasz wytwarzanie, jeśli sama to kto nauczył cię tej sztuki?
Wszystko robię własnoręcznie, czasami mój narzeczony pomaga mi ciąć skóry, bo to ciężkie zajęcie. Pracuje w Łodzi. Miasto i jego historia to przemysł włókienniczy oraz odzieżowy. Tu się wychowałam, wśród fabryk i pałaców . Jest w Łodzi wielu rzemieślników, praktykujących stare techniki i jeszcze starsze urządzenia do pracy ze skórą. Jeśli chodzi o miedziane obroże to do tej pory miejscowi jubilerzy śmieją się że robię ładne przedmioty. Nikt nie pracuje w miedzi polerowanej na wysoki połysk, a ja się uparłam na moje różowe złoto i mam swoje autorskie techniki pracy z tym metalem. Magia alchemii.
Często przy swoich projektach odwołujesz się do feminizmu i seksu, czy do całkowitego wyrównania praw dla obu płci, pomogłaby następna rewolucja seksualna, osoby wyzwolone raczej nie boją się walczyć o swoje, czyż nie?
Moje kobiety nie są feministkami, raczej klasycznymi kociakami, znającymi swoja wartość. Uważam, że każdy człowiek ma swoje prawa i racje. Żadnych rewolucji, jestem pacyfistką prawdziwa kobieta nie musi walczyć, nie chce nawet. Prawdziwa kobieta dostaje to czego chce, w spokoju i z dumą.
Co uważasz o ostatnio promowanej modzie na ubrania które nie są przypisane dla płci, czy swoje dodatki, dedykujesz konkretnie dla kobiet, czy również mężczyznom?
Myślę że mężczyzna przy pięknej eleganckiej i pewnej siebie kobiecie zyskuje dużo więcej niż ona sama.
Który spośród twoich dotychczasowych projektów przyniósł ci najwięcej trudności, a z którego byłaś najbardziej dumna?
Nie ma żadnych trudności w projektowaniu czy realizacji pomysłów, trudnością jest stworzenie marki i jej wypromowanie. Dumną napawa mnie każda sprzedana rzecz , każda kobieta która ją nosi i czuje się w niej wspaniale .
Czy pokusisz się kiedyś o stworzenie kolekcji ubrań, czy raczej lepiej się czujesz w tworzeniu akcesoriów?
Zobaczymy.
Na koniec zadam sztampowe pytanie, czyi: Kto jest dla Ciebie ikoną mody i kogo chciałabyś ubrać w swoje projekty?
Ikonami są dla mnie kobiety, które już raczej nie założą skórzanej obroży. Cudowna Sophia Loren czy Brigitte Bardot.
Chce żeby moje rzeczy nosiła ulica , czy czy na imprezę, czy do łóżka, lub do pracy, w to już nie ingeruję. Niech czerpią jak najwięcej wolności emocjonalnej i duchowej z oplątanego ciała .
Komentarze
Prześlij komentarz