Od marek które wszyscy znamy, takich jak Dior, czy Valentino, przejdźmy do brandu mniej znanego, czyli Monse i jego kolekcji Resort na rok 2018. Co prawda ta marka nie jest bardzo obecna w mediach, jednak ich ubrania noszą takie gwiazdy jak: Rihanna, Amal Clooney, Sara Jessica Parker, Nicki Minaj, Emily Ratajkowski, czy Kasia Struss.
Już od jakiegoś czasu brakowało mi kolekcji do opisania jej dla was, gdzie projektanci w taki sposób jak ci Monse podchodzą do ubrań i do ich dekonstrukcji, ci którzy czytają mojego bloga od jakiegoś czasu wiedzą, że bardzo sobie cenię własnie ten zabieg dekonstrukcji, ponieważ on wnosi dużo do mody i możemy zobaczyć wtedy coś zupełnie nowego, czego trochę brakuje ostatnio w modzie.
W kolekcji Monse, poza dekonstrukcją, ważną rolę odgrywa również łączenie elegancji z modą streetową, co im wychodzi, dajmy za przykład garniturowe, oversizowe spodnie w klasyczną kratę ( ostatnio bardzo modną) do których został dodany czerwony lampas, rodem z dresów. Trzeba również pochwalić markę za lookbook, który nie powstał w studiu fotograficznym, tylko na ulicy, a modelkę możemy zobaczyć z zabawnymi minami, czy podskakującą, określmy to jako powiew świeżość w branży.
Baza kolorystyczna kolekcji nie jest zbyt bogata, co tylko pozwala nam bardziej skupić się na konstrukcji ubrań, czy ich wzorach, a główne kolory to: biel, czerń, czerwień, zieleń, i niebieski. Poza tym mamy również ciekawy, florystyczny print, który dzieli się na kwadraty, a w każdym z nich znajdują się inne rośliny, wzór z jednej strony wygląda jak wycinki z zielnika, zaś z drugiej jak cerata, czy stare płytki do kuchni, trochę otarcie się o kicz w stylu Balenciagi i nie sposób nie zauważyć, że równie udany.
W tym poście również zachowam sposób omawiania konkretnych stylizacji z poprzedniego post i zaczniemy od tych dobrych, czyli: sukienki za kolano, stworzonej na bazie marynarki i sukienki kopertowej z rozcięciem na szwie bocznym, ale też ramieniu, co nadaje świeżości sukienki o klasycznym wzorze, następnie mamy wspomniane już garniturowe spodnie z lampasem, niesamowite, zakładaną, śnieżnie białą spódnice o nieregularnym dole, która nie jest dla każdego, jednak potrafi pozytywnie wzbogacić każdą stylizację, białą koszulę ze stójką, długimi rękawami i odkrytymi ramionami do tego została do niej dodana czerwona falbana, przy linii zapięcia koszuli, czerwony sweter z białymi szerokimi rękawami i hiszpańskim dekolcie, połączenie ostatnio panującego trendu na ten dekolt z ciężką dzianiną, co nadaje temu trendowi nowego oblicza, spódnica z garniturowego materiału w kratę z nietypową odpinaną z jednej strony falbaną, co sprawia, że spódnica jest niezwykła i nie wygląda jak inne ołówkowe spódnice, asymetryczna, jeansowo spódnica ze skomplikowaną linią szwów, długa koszula bez rękawów we wspomniany wcześniej florystyczny print i kołnierzykiem zamienionym na długą wstęgę materiału, sukienka z tego samego materiału o asymetrycznym dole, oversizowa, denimowa kurtka ( mój konik), maxi sukienka z koszulowymi rękawami o odkrytych ramionach z materiału w biało-czerwone pionowe pasy, krótki kożuch z rozcięciami na ramionach i przy nadgarstkach, czarny, mocno oversizowy sweter z hiszpańskim dekoltem i dodatkowym zabezpieczeniem w postaci "dekoltu" zakładanego na szyję, biała, asymetryczna sukienka z półgolfem odkrytym prawym ramieniem i lewą nogą.
Co do słabych, mogę wyróżnić tylko jeden: białą sukienkę z suwakami błyskawicznymi na ramionach i z dziurami zabezpieczonymi metalowymi okręgami, które to kojarzą mi się ze strasznym kiczem którego nie sposób ograć, dla nikogo.
Reszta projektów które nie wymieniłem są przeciętne jak na tą kolekcję, co prawda bliżej im do dobrych niż słabych, jednak nadal przeciętne.
Podsumowując, jest to jedna z najlepszych kolekcji jakie widziałem ostatnimi czasy i mam nadzieję, że dzięki mnie chociaż kilka osób dowie się o istnieniu tej marki.
link
Komentarze
Prześlij komentarz