Przejdź do głównej zawartości

UEG Jesień-Zima 2017


     Dawno na blogu nie pisałem o polskiej modzie, a właśnie niedawno miał miejsce pokaz polskiej streetwearowej marki UEG założonej przez Michała Łojewskiego, który już na wstępnie zasługuje na pochwałę, ze względu na to, że po swoim pokazie stawia na to aby promować swoje ubrania, a nie "gwiazdy" na ściankach i swoje selfie, mam nadzieję, że wiecie do kogo się odnoszę.
     Marka UEG jest jednym z bardziej docenianych na świecie brandów streetowych, czemu się nie dziwię, ale kolekcja jesienno-zimowa jest wybitna nie tylko pod względem samych ubrań, a także przesłania które ze sobą niosą.
Ostatnimi czasy w Polsce stała się bardzo modna tak zwana odzież patriotyczna, na ulicach mamy pełno pamiętających o żołnierzach wyklętych, czy wszelkiego rodzaju powstaniach, nie mi oceniać ich wiedzę historyczną, jednak często jest z nią cienko, o ile same tego typu ubrania nie niosą ze sobą nic złego, przecież są takie kraje jak USA, gdzie można wszystko kupić z gwieździstą flagą, ale w Polsce mamy inną sytuację, bo u nas takie ubrania kojarzą się z bojówką organizacji skrajnie prawicowych, czy innego typu neonazistowskimi zgromadzeniami, których ksenofobiczne, rasistowskie, homofobiczne, etc. działania nie różnią się znaczenie od Hitlerjugend, jednak jak do tematu patriotyzmu podchodzi marka UEG, można powiedzieć, że już sam początek pokazu nam wszystko wyjaśnia, jak na wybieg wchodzi czarna modelka w bluzie z czarnym orłem, co już burzy wszelkiego rodzaju stereotypy o tego typu ubraniach i pokazuje, że polakiem może czuć się nie tylko ktoś w czyich żyłach płynie w stu procentach słowiańska krew. W kolekcji możemy również zobaczyć zdjęcia autorstwa Zuzy Krajewskiej z dosyć szeroko omawianego projektu fotograficznego, zatytułowanego "Imago" gdzie sfotografowała ona młodych chłopaków z ośrodka poprawczego, których uczłowiecza i pokazuje, że wcale nie są to potwory, tylko młodzi ludzi którzy pobłądzili. Poza tym jest to na prawdę świetna fotografka i polecam jej prace z całego serca, poza "Imago" cudowna jest seria "Traces".
     Jednak przejdźmy do sedna czyli do ubrań, w kolekcji jak to jest w zwyczaju UEG zostały wykorzystane jedynie dwie barwy, a mianowicie czerń i biel, oczywiście możemy się dopatrzeć innych kolorów na nadrukach, jednak to tylko podbija monochromatyczność kolekcji.
     Jak już wspomniałem pokaz rozpoczął się od czarnej modelki ubranej w białą, krótką bluzę z długimi rękawami i nadrukiem czarnego orła na piersi i biało czarne typowo koszykarskie spodenki, jednak to dopiero początek, mamy tu jeszcze wiele innych znakomitych projektów, między innymi: luźną, czarną bluzę z nadrukowanym zdjęciem Zuzy Krajewskiej, które można powiedzieć, że jest reinterpretacją ostatniej wieczerzy Leonarda Da Vinci, puchową białą kurtkę z typowego dla UEG materiału przypominającego papier, typowo dresową bluzę z orłem na rękawie i nazwą marki, oraz sezonem na który dedykowany jest kolekcja na piersi, do tego zestawione z oversizowymi dresami z tymi samymi haftami, biały klasyczny t-shirt z czarno-białym zdjęciem fotografki, ogromną, czarną, pluszową bluzę z kapturem, czarne dresy z lampasem na którym mamy nadrukowane "UEG USA E GETTA" te dresy bardzo chętnie bym przyjął do swojej szafy, luźną, białą koszulę z przeskalowanymi naszytymi kieszeniami i ozdobnym łańcuchem, to również bardzo chętnie bym nosił, krótką, czarną bluzę z ozdobnymi łańcuchami, piękna, białą bluzę z za długimi rękawami na których widnieje " UEG-AW17". Poza tym mamy również bomberki, czy te czarne, czy całe zadrukowane, jak dla mnie najsłabszy projekt z kolekcji, skórzany vintage płaszcz z okazałymi klapami ozdobiony białym graffiti, biały, długi, pikowany płaszcz z rozsuwanymi szwami bocznymi, czy też czarne kurtki pikowane z gniecionego materiału zarówno w formie długiego płaszcza z możliwością skrócenia go w połowie uda, jak i w postaci kamizelki.
     Nie ukrywam, że kolekcja bardzo mi się podoba pod względem wizualnym, jak i merytorycznym i chętnie bym większość tych projektów widział w swojej szafie, a sobie i innym osobom zainteresowanym modą życzę więcej takich kolekcji, marek i takiego podejścia do prowadzenia brandu.

Link



























Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sandra Kpodonou '18

     Dzisiaj przychodzę do was z kolekcją jednej z najbardziej cenionych przeze mnie polskiej projektantki, oczywiście chodzi mi o Sandrę Kpodonou, o której wszystkich kolekcjach możecie przeczytać na moim blogu, co prawda pierwszy post o kolekcji tej marki jest dość wątłej jakości,ale był pisany prawie dwa lata temu i dopiero zaczynałem pisanie o modzie.      Ale przejdźmy do kolekcji przeznaczonej na rok 2018 zatytułowanej "porno", podobną inspiracją ostatnio posłużyło się HBA, gdzie na koszulkach widniało logo jednej z najpopularniejszych stron z pornografią i cała stylizacja modeli kojarzyła się z takimi klimatami, jednak Sandra Kpodonou nie podchodzi tak dosłownie do tytułu swojej kolekcji, jak powiedziała w wywiadzie dla i-D " Dla mnie jest ono (porno) alternatywne do słowa "życie", które czasem może być rozkoszą, a czasem porażką. W moim zamyśle, pod tym hasłem może kryć się wszystko". A więc jak powiedziała projektantka tak zrobiła i w kolekcji...

Melancholia x Hajman

   Każdy kto śledzi mojego bloga, wiedział że kiedyś to się musi stać i że wrócę to Melancholii, czyli naszej polskiej marki jubilerskiej, którą uwielbiam, za łączenie starej filozofii z nowoczesnym wzornictwem i okraszenie tego szlachetnymi kruszcami. Sygnety tworzone przez Darię Malicką i Macieje Wodniaka ( założyciele marki) są nadal na mojej liście top of the top polskiego przemysłu jubilerskiego. Lecz dzisiaj nie będę ponownie skupiał się na moim absolutnym zafascynowaniu tą marką, a jej współpracą z młodym, mega zdolnym fotografem Hajmanem. Zarówno Hajman jak i Melancholia mają swoje wyrobione niepowtarzalne style i można by pomyśleć że nie są one na tyle spójne żeby razem zagrały, a jednak.    Mateusz Hajman tworzy zdjęcia które napawają nas tęsknotą do czasów młodości, jego prace wręcz zioną latami dziewięćdziesiątymi. Jego zdjęcia często są rozmazane, jak zza mgły, wykorzystuje on polaroidy które tworzą taki magiczny, melancholijny klimat, sprzeciwia on ...

Jak to jest z tymi futrami?

Futro kojarzy się mi z przedmiotem ekskluzywnym, który nie jest w zasięgu ręki i portfela przeciętnego człowieka. Futro kojarzy się także z wiecznymi sporami o to czy moralne jest noszenie naturalnych futer czy nie. Oczywiście futro kojarzy się też z takimi osobowościami jak Anna Wintour, Karl Lagerfeld albo Diane Pernet. W tym poście postaram się trochę rozjaśnić sprawę futer.