Mariusz Przybylski jest na polskiej scenie modowej obecny od jedenastu lat, było to niezwykle udane i płodne artystycznie jedenaście lat. Projektant mimo tego że prowadzi dwie linię projektowe: główną sygnowaną jego nazwiskiem i tańszą Philosophy by Mariusz Przybylski to w tym sezonie dla swojej głównej marki zaprojektował dwie kolekcję; "Transplantacja" i "White Wolf" w tym poście chce się skupić na tej pierwszej.
Mini kolekcja " Transplantacja" została stworzona w nurcie eko ponieważ wszystkie materiały użyte w tej kolekcji pochodzą z recyklingu, czego w życiu bym nie powiedział widząc tą kolekcję. W kolekcji przeważał kolor czarny i niebieski, które połączone zdolną ręką projektanta nabrały mrocznego klimatu. Na ubraniach roi się od cekinów, kryształów i błyszczących ornamentów, co ten ten mrok napełnia barokową duszą pełną przepychu i błysku. W kolekcji znajdziemy pełny przekrój ubrań od asymetrycznych seksownych sukienek, przez bluzy, koszulę, aż po garnitur ( który przez tą niebieską lamówkę wygląda jak piżama, co prawda elegancka piżama, ale nadal piżama).
Zamysłem projektanta chyba było, aby w kolekcji znalazły się ubrania na każda okazję, co wyszło połowicznie, gdyż są takie projekty jak czarna bomberka z niebieskimi ornamentami z przodu, czarny top z niebieskimi cekinami i wycięciami na ramionach o cudownym kroju ( trzeci look ) albo czarna taliowana kamizelka z niebieskim brokatowym wzorem ( dobra dla gruszek ) niestety są też nieudane projekty na przykład czarna asymetryczna sukienka którą prezentowała Osi, nie wiem czy to zły rozmiar na nią, czy niefortunna poza, ale daleko jej do asymetrycznych sukienek spod ręki Anthonego Vaccarello , koszule z przezroczystego materiału też zostały już pokazane w każdy możliwy sposób na prawie wszystkich wybiegach, w dodatku jest ciężka do ogrania dla zwykłej śmiertelniczki.
Kolekcję dopełniały zmoczone, zaczesane do tyłu włosy i czarne kreski na oczach, reszta makijażu została tak potraktowana, aby jej nie było widać. Wszystkie elementy składają się w jedną całość w silną seksowną kobietę która wie czego chce i potrafi ten cel osiągnąć sama. W ubraniach Mariusza Przybylskiego raczej też widzę silne kobiety, pewne własnej wartości, ponieważ "szare myszki" raczej by się nie odważyły na takie kreację.
Mimo tego że niektóre projekty są według mnie słabe, uważam że kolekcja " Transplantacja" jest warta uwagi i wyróżnia się spośród nie tylko polskich, ale również zagranicznych wybiegów, co dopełnia fakt że ubrania nie były szyte z własnych materiałów, ale z takich które były już użyte do produkcji innych ubrań.
http://www.mariuszprzybylski.com/pl/
Komentarze
Prześlij komentarz