Ile czasu zajmujesz się personal shoppingiem?
Doradztwem wizerunkowym zajmuję się profesjonalnie od około 5 lat. Natomiast mam wrażenie,
że moda towarzyszy mi od zawsze. Zawsze się śmieje, że jestem nią obciążona genetycznie.
Moja babcia była prawdziwą elegantką, estetką. Uwrażliwiała mnie na piękno, sztukę, kulturę. W
2012 roku otworzyłam własną firmę eNdesign która scala dwa projekty: kreowanie wizerunku oraz
markę Fuck OFF Fashion, której jestem matką!
Ile ludzi przeszło zmianę pod twoim okiem?
Trudno mi powiedzieć ile dokładnie ludzi przeszło zmianę pod moim okiem, ale myślę że śmiało
można już liczyć w setkach.
Co cię skłoniło do zajęcia się tą branżą, czy miałaś wątpliwości co do tego czy się utrzymasz,
czy znajdziesz klientów, lub czy po prostu sobie poradzisz w tej roli?
Oczywiście że miałam wątpliwości. Zaczynałam startować, kiedy w Polsce nie było mody na
osobistych stylistów czy personal shopperów. Korzystanie z pomocy stylisty wydawało się być
wówczas fanaberią. Społeczeństwo dopiero zaczynało się oswajać z nowym zjawiskiem/
zawodem. Mieliśmy już psychoterapeutów, dietetyków, trenerów personalnych, ale personal
shopping był wciąż nowością. Początki są trudne, myślę że w każdej branży. Musisz zmierzyć się z
rzeczywistością: opłacić zus i do tego jeszcze się jakoś utrzymać, zwłaszcza kiedy rezygnujesz ze
stałej posady w międzynarodowej firmie i zaczynasz od nowa. Twoja strona internetowa ledwie
kuleje, a klienci nie walą drzwiami i oknami jak zakładałeś, bo nie wiedzą jeszcze o Twoim
istnieniu. Ale nie siedzisz z założonymi rękoma i nie czekasz. Działasz! Pracujesz. Na początku
często za darmo, po to, by pokazać co umiesz, ile jest wart Twoja praca. Nawiązujesz kontakty.
Jesteś redaktorem, handlowcem, grafikiem, księgowym, specjalistą ds. marketingu i public
relations. Jesteś w swojej firmie wszystkim. Ale robisz to i nie narzekasz, bo wierzysz, że się
uda!
Jakie osoby się najczęściej do ciebie zgłaszają z prośbą abyś pomogła im odnaleźć swój styl, są
to raczej osoby młode, starsze?
Przekrój wiekowy jest naprawdę szeroki. Od 26 roku życia do 65.Ponieważ jestem opiekunką szczecińskiej galerii handlowej, w której klienci mogą bezpłatnie skorzystać z moich porad, tam średnia wieku zdecydowanie jest zaniżona. Mam na swoim koncie współprace z 13 latkami, które jak się okazuje też chcą dobrze wyglądać. Ale z reguły moi klienci to osoby ukształtowane zawodowo, dojrzałe o jasno sprecyzowanych oczekiwaniach.
Zdarza się że pomagasz ludziom które w jakimś stopniu zawodowym, albo prywatnym, mają
styczność z modą, lecz sami nie potrafią się odnaleźć w tym?
Prowadzę szkolenia dla firm, w tym odzieżowych, z psychologii pracy z klientem i personal
shoppingiem.
Praca z jakimi ludźmi sprawia ci największą przyjemność i dlaczego?
Otwartymi. Tyle się pod tym słowem kryje... Ale naprawdę, uzmysłowiłam sobie, że kocham pracę z otwartymi umysłami. Otwartymi na eksperymenty, poszukiwania, nowe doświadczenia, wtedy i ja mogę prawdziwie otworzyć skrzydła i pracować z pasją, często zaskakując samą siebie ale przede wszystkim moich podopiecznych o których przecież chodzi. We współpracy ze stylistą nie ma miejsca na blokady.
![]() |
Fot. Agnieszka Halka |
Jako stylistka oferujesz również stylizowanie online, czy zdarza ci się pracować tak z ludźmi z
którymi do tej pory nie spotkałaś się i czy istnieje w tym zawodzie jakiś schemat że najpierw musi być analiza garderoby, potem tradycyjne zakupy a po dłuższej współpracy dopiero można niestandardowo, przez internet?
Stylizacja online powstała z myślą o klientach, którzy z jakiś powodów nie mogą się ze mną
fizycznie spotkać, albo dzieli nas zbyt duża odległość. Zanim rozpocznę współpracę/ zakupy
online, przeprowadzam rozmowę, wysyłam specjalnie przygotowany kwestionariusz. Na podstawie
zdjęć robię analizę sylwetki, jej proporcji, ustalamy z klientem potrzeby. Stylizacja online nigdy nie zastąpi współpracy na żywo. Jest alternatywą. Detoksykacja szafy natomiast jest jednym z etapów które mają sens, jeśli szafa klienta ma szansę na reanimację. Czasem jest tak, że klient ma ochotę zostawić wszystko za sobą, rozpocząć nowy rozdział, pozbyć się dotychczasowych ubrań- wówczas próba reanimacji jest zbędna i przystępujemy od razu do zakupów.
Mówisz że w spotkaniu z klientkami, bądź klientami cenisz sobie prywatność, czy zdarza ci się
że czujesz się jak na zakupach z przyjacielem a nie klientem i czy pomagasz w sprawach garderobianych dla swoich przyjaciół, rodziny?
Ależ zdecydowanie tak! I to w obowiązku stylisty jest zbudowanie takiej przyjacielskiej relacji.
Zresztą praca z człowiekiem to ogromne psychologiczne wyzwanie. Za każdym razem masz
kontakt z ogromną artylerią cech charakteru, osobowości, temperamentów. Musisz sprawić, aby
każdy z tych osób, czuł się przy Tobie dobrze i bezpiecznie. Pomoc rodzinie jest naturalna, od czasu do czasu sprawiam swoim bliskim małe modowe przyjemności ad hoc, ale i chętnie na przykład korzystam z podpowiedzi swojego partnera, który ma genialne wyczucie i smak a ja jestem otwarta i chętnie przyjmuję od niego krytykę:-) Więc jak widać pomagamy sobie nawzajem ;-)
Czy do tej pory współpracowałaś z jakimś celebrytą, osobą znaną z gazet, telewizji? Czy praca z takimi osobami różni się czymś od pracy z ludźmi mniej rozpoznawalnymi, czy mają oni większe wymagania co do ciebie?
Tak. Praca z artystami, zazwyczaj wiąże się z wykreowaniem postaci scenicznej. W moim
przypadku nie były to długofalowe współprace, a raczej krótkofalowe zlecenia.
Możesz powiedzieć że ta praca zmieniła coś, znacznie w twoim życiu i czy jesteś zadowolona
z tego czym się zajmujesz?
Owszem. Dała mi poczucie niezależności, wolności. W każdym tego słowa znaczeniu. Możliwość
decydowania o sobie, o tym z kim chcę współpracować, gdzie chcę być. Jest to tak elastyczna
profesja, że mogę ją wykonywać praktycznie wszędzie. Ale przede wszystkim cholernie kocham to
co robię i dlatego robię to tak dobrze- i myślę że moja wypowiedź nie jest nasycona przesadnym
narcyzmem :-)
![]() |
Fot. Agnieszka Halka |
Czy polecasz ten zawód dla młodych osób, które pasjonują się modą?
Zdecydowanie! Ale myślę, że każdy musi to sam poczuć. Ja kilka lat temu wiedziałam, że innej
opcji nie ma, musi się udać i właśnie to chcę robić! Jeśli o czymś marzysz, nie siedź, nie czekaj,
tylko zrób tak, żeby te marzenia urealnić.
Czym powinien się charakteryzować kandydat na personal shoppera i czy masz jakieś
wskazówki jak zacząć przygodę ze stylizowaniem ludzi?
Kandydat na personal shoppera powinien:
Dobrze widzieć, umiejętnie słuchać, posiadać zdolność empatii, być szczery, mieć rozwinięte
zdolności interpersonalne, być człowiekiem otwartym o dużej inteligencji emocjonalnej,
kreatywności i wyobraźni. Zdeterminowany. A jak zacząć przygodę ze stylizowaniem? Myślę że warto poeksperymentować na najbliższych, przyjaciołach, rodzinie. To świetny i niezawodny “materiał” na którym będziemy mogli się twórczo wyżyć, ale też otrzymać szczery feedback odnośnie naszych propozycji. Warto również się nawzajem wspierać. Może w twoim towarzystwie jest pasjonat fotografii z którym możesz nawiązać współpracę i udoskonalać kunszt stylisty podczas sesji zdjęciowych? A może któraś z Twoich koleżanek jest uzdolnioną make up artist która stałaby się też niezawodną częścią waszego team`u :-) Rozwiązań jest całe mnóstwo. Ograniczeniem jest tylko Twoja głowa. Świat się dla Ciebie otworzy, jeśli i Ty się na niego otworzysz!
Gdzie widzisz siebie za 10 lat? Może jakaś szkoła dla stylistów, gdzie byś dzieliła się swoim
doświadczeniem?
To jedno z najtrudniejszych pytań. I choć w naturze mam wybieganie w przyszłość i dość
abstrakcyjne projektowanie jej, nie lubię planować! Mam ambitne spojrzenie na świat. Z
pewnością chciałabym pozostać w zawodzie, w którym cały czas się rozwijam i który sprawia mi
ogromną frajdę. Mam nadzieję że to się nie zmieni. Widzę siebie natomiast w miejscu
przepełnionym spokojem, dobrą energią, słońcem, cudowną muzyką i ludźmi którzy są warci
uwagi.
Strona : http://www.nataliapenar.com/
FOF BY NATH : http://fuckofffashion.com/
Komentarze
Prześlij komentarz