Przejdź do głównej zawartości

Cat Cat Studio- Black Sand


     Cat Cat Studio założone przez Ann Lachowską jest jedną z najprężniej rozwijających się młodych polskich marek, powstało zaledwie w 2014, a rok później już miało swój butik na ulicy Piotrkowskiej w Łodzi i miano bestsellerów na showroomie.pl. Więc jak można się domyśleć pod względem biznesowym Cat Cat jest naprawdę dobrą, o ile nie bardzo dobrą firmą, a co ze względami artystycznymi? Ann postawiła w znacznym stopniu na minimalizm i kobiecość, co skutkuje pięknymi, lekkimi, zwiewnymi sukienkami z fantazyjnymi dekoltami na plecach, jednak polska marka to nie tylko sukienki, bo w asortymencie możecie znaleźć zarówno płaszcze, bluzy, spodnie, czy akcesoria i oczywiście wszystko zachowane w minimalistycznej stylistyce.
     Nowa kolekcja zatytułowana "Black Sand" została sfotografowana na przepięknej plaży uściełanej, uwaga... czarnym piaskiem, przepiękny anturaż do prezentowania kolekcji takiej marki jak Cat Cat Studio, no kto z nas nie chciałby się teraz znaleźć na plaży i to tym bardziej na czarnej plaży, nie mogę nic innego o tym powiedzieć, niż przepiękne miejsce nie tylko do zdjęć, ale chociażby do wieczornego spaceru. Za obiektywem w tak pięknym otoczeniu stanęła Kinga Wasilewska, zaś przed obiektywem Anna Jasinska i Kasia Tutak, obie różniące się od siebie i obie nie będące uosobieniem obecnego kanonu piękna, jednak ubrania spod reki Ann Lachowskiej mają w sobie coś że wygląda się w nich świetnie i dziewczęco.
     Jak wspominałem Cat Cat Studio manewruje w bardzo minimalistycznej stylistyce i nie chodzi tu tylko o formy ubrań, ale również o kolory, czy prostotę samych materiałów, w kolekcji mamy wyłącznie czerń i została głównie uszyta z bawełny, lecz wzbogacona o siatkę, czy sztuczne materiały. Zacznę może od najszerszej kategorii, czyli sukienek które występują w dwóch formach: z prostymi połami i z asymetrycznym dołem który ma przypominać zawiązaną wokół tali chustkę którą projektantka marki się zainspirowała, ale za to mamy dosyć spory wybór wśród długości, czy rodzajów dekoltów na plecach, tak wiec mamy tutaj wersję mini, do kolana, czy midi, oraz wiele naprawdę fantazyjnych dekoltów, które mimo swojej różnorodności łączą ostre kąty i kształt "V", czy to z poziomymi paskami materiału, czy krzyżującymi się na ukos, czy też z jednym pionowym zakończonym trójkątami. Jednak kolekcja nie składa się z samych sukienek, mamy również bluzki, jednak to takie mini wersję już wspomnianych sukienek, ciekawsze są okrycia wierzchnie takie jak: krótka, pudełkowa kurtka pokryta powycinanymi, równymi kawałkami, półprzezroczystego materiału co daje naprawdę ciekawy efekt końcowy, jednak mój numer jeden tej kolekcji to jest płaszcz maksi z leciutkiej siatki z głębokimi rozporkami po obu stronach, coś naprawdę świetnego i sam chętnie bym takie coś przygarną do szafy.
      Jak widać Cat Cat Studio to jedyna marka w swoim rodzaju która idealnie wpisała się w zapotrzebowanie rynku i odniosła komercyjny sukces, ale również jest szanowana przez branżę a jej produkty regularnie są wyróżniane przez takie magazyny jak ELLE, no cóż pozostało, tylko pogratulować sukcesów i trzymać kciuki za dalszy rozwój marki!

Strona



















Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sandra Kpodonou '18

     Dzisiaj przychodzę do was z kolekcją jednej z najbardziej cenionych przeze mnie polskiej projektantki, oczywiście chodzi mi o Sandrę Kpodonou, o której wszystkich kolekcjach możecie przeczytać na moim blogu, co prawda pierwszy post o kolekcji tej marki jest dość wątłej jakości,ale był pisany prawie dwa lata temu i dopiero zaczynałem pisanie o modzie.      Ale przejdźmy do kolekcji przeznaczonej na rok 2018 zatytułowanej "porno", podobną inspiracją ostatnio posłużyło się HBA, gdzie na koszulkach widniało logo jednej z najpopularniejszych stron z pornografią i cała stylizacja modeli kojarzyła się z takimi klimatami, jednak Sandra Kpodonou nie podchodzi tak dosłownie do tytułu swojej kolekcji, jak powiedziała w wywiadzie dla i-D " Dla mnie jest ono (porno) alternatywne do słowa "życie", które czasem może być rozkoszą, a czasem porażką. W moim zamyśle, pod tym hasłem może kryć się wszystko". A więc jak powiedziała projektantka tak zrobiła i w kolekcji...

Melancholia x Hajman

   Każdy kto śledzi mojego bloga, wiedział że kiedyś to się musi stać i że wrócę to Melancholii, czyli naszej polskiej marki jubilerskiej, którą uwielbiam, za łączenie starej filozofii z nowoczesnym wzornictwem i okraszenie tego szlachetnymi kruszcami. Sygnety tworzone przez Darię Malicką i Macieje Wodniaka ( założyciele marki) są nadal na mojej liście top of the top polskiego przemysłu jubilerskiego. Lecz dzisiaj nie będę ponownie skupiał się na moim absolutnym zafascynowaniu tą marką, a jej współpracą z młodym, mega zdolnym fotografem Hajmanem. Zarówno Hajman jak i Melancholia mają swoje wyrobione niepowtarzalne style i można by pomyśleć że nie są one na tyle spójne żeby razem zagrały, a jednak.    Mateusz Hajman tworzy zdjęcia które napawają nas tęsknotą do czasów młodości, jego prace wręcz zioną latami dziewięćdziesiątymi. Jego zdjęcia często są rozmazane, jak zza mgły, wykorzystuje on polaroidy które tworzą taki magiczny, melancholijny klimat, sprzeciwia on ...

Jak to jest z tymi futrami?

Futro kojarzy się mi z przedmiotem ekskluzywnym, który nie jest w zasięgu ręki i portfela przeciętnego człowieka. Futro kojarzy się także z wiecznymi sporami o to czy moralne jest noszenie naturalnych futer czy nie. Oczywiście futro kojarzy się też z takimi osobowościami jak Anna Wintour, Karl Lagerfeld albo Diane Pernet. W tym poście postaram się trochę rozjaśnić sprawę futer.