Przejdź do głównej zawartości

MOSCHINO Jesień-Zima 2016


     Dobrze wiecie że nie przepadam za pokazami Moschino, zazwyczaj mamy tam przerost formy nad treścią i nie ukrywam że Jeremy Scott stał się powtarzalny, a jego kolekcje już nie szokują tak jak dawnej co widać zarówno na pokazach Moschino jak i jego autorskiej marki, jednak marka to nie tylko pokazy ale też kampanie i co najważniejsze ludzie którzy to noszą, a nie od dziś wiadomo że oglądając street style z tygodni mody widujemy tam sporo ubrań z metką Moschino i wyglądają one świetnie i naprawdę znaczące osoby w świecie mody kochają tę markę, np Anna Dello Russo, czy modelki jak Jourdan Dunn i jeśli chodzi o kampanie to ubrania spod rąk Jermiego wyglądają dużo lepiej niż na pokazach zwłaszcza w takich kampaniach jak ta dedykowana na jesień i zimę bieżącego roku.
     Kampania porusza ostatnio bardzo gorący temat buntu, obecnie buntujemy się przeciwko wieloma rzeczami, takimi jak: nierówność płciowa, rasowa, czy seksualna, ale również przeciwko narzucaniu tego co nam wolno, a czego nie, ale również walczymy o wolność słowa co jest najważniejsze i nie możemy tego odbierać nikomu, chociaż słuchając niektórych osób którzy posługują się lepiej mową nienawiści niż ojczystym językiem to wyjątki od tej reguły nie byłyby takie złe, co prawda  nie polecam wykorzystywania młotów, czy kostki brukowej do pokazania swojego buntu, tak jak jest to pokazane na zdjęciach autorstwa Steven'a Meisela, jednak to tylko wyolbrzymienie użyte przez artystę, bo jak wiemy Jeremy nie przebiera w środkach i z zupełnie czystym sumieniem mogę go nazwać pełnoprawnym artystą, co jest naprawdę dużym wyróżnieniem w tej branży.
     Jeremy również poszedł na całość wybierając modelki do sesji, mamy tutaj: Anję Rubik, polską top modelkę która widnieje na liście "Industry Icons" portalu Models.com, Anne Cleveland (top 50 models, portalu models.com) Stella Tennant ( również "Industry Icons" portalu Models.com), czy Yuri Pleskun ( Top Icons Men, portalu Models.com). Można to określić jako crème de la crème światowego modelingu, co skutkuje tak świetnymi zdjęciami, które wyglądają wręcz jak kadry z dokumentu o rebelii paryskiej bohemy, nie byłbym sobą gdybym nie powtórzył po raz tysięczny że kocham jeśli moda niesie ze sobą jakaś historię, albo przesłanie, a w tej kampanii mamy historię i myślę że przesłanie każdy może sam dopowiedzieć.
      Jeżeli chodzi a samą kolekcję to tak samo jak zdjęcia są w bardzo buntowniczym klimacie, mamy tu dużo skórzanych ubrań o motocyklowym kroju, "podpalanych" elementów, czy skórzane kaszkiety. Te ubrania już widzieliśmy na pokazie i niewątpliwie było to show, palące się sukienki, czy sukienka-żyrandol, jednak bezapelacyjnie to tu lepiej wyglądają propozycje domu mody, a wśród nich mamy między innymi: klasyczne już dla Jeremiego spódnice, czy torebki wyglądające jak motocyklowe ramoneski, dodatki z bardzo widocznym logiem, ale nie zabrakło tez nowin, jak tank top z skromną kokardą w kontrastującym kolorze, cekinowych sukienek wyglądających jak podpalone, czy też tiulowych w tym samym stylu, nie ukrywajmy że ta tiulowa jest brzydka, ale jak się domyślam nie trafi ona do sprzedaży, a będzie raczej na zamówienie, no i oczywiście nie zabrakło też białych koszulek z logo marki, przecież muszą się z czegoś utrzymać.
     Więc podsumowując, mamy do czynienia ze świetna kampanią które potrafi pokazać w korzystnym świetle nie do końca dobrą kolekcję, ale jeśli wam się podobają te ubrania to zachęcam do zakupów w butiku "Paryżanka", lub w ukochanym przez nas Vitkacu który do polski wprowadza powiew prawdziwej wielkiej mody!

Strona

__________________________________________
Moschino Fall/Winter 2016 advertising campaign
starring models Stella Tenant, Anja Rubik, Anna Cleveland, Raquel Zimmermann
male models Ash Stymest, Yuri Pleskun
creative director Jeremy Scott
photographer Steven Meisel 
stylist Carlyne Cerf De Dudzeele
hair Guido Palau
make-up Pat McGrath




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sandra Kpodonou '18

     Dzisiaj przychodzę do was z kolekcją jednej z najbardziej cenionych przeze mnie polskiej projektantki, oczywiście chodzi mi o Sandrę Kpodonou, o której wszystkich kolekcjach możecie przeczytać na moim blogu, co prawda pierwszy post o kolekcji tej marki jest dość wątłej jakości,ale był pisany prawie dwa lata temu i dopiero zaczynałem pisanie o modzie.      Ale przejdźmy do kolekcji przeznaczonej na rok 2018 zatytułowanej "porno", podobną inspiracją ostatnio posłużyło się HBA, gdzie na koszulkach widniało logo jednej z najpopularniejszych stron z pornografią i cała stylizacja modeli kojarzyła się z takimi klimatami, jednak Sandra Kpodonou nie podchodzi tak dosłownie do tytułu swojej kolekcji, jak powiedziała w wywiadzie dla i-D " Dla mnie jest ono (porno) alternatywne do słowa "życie", które czasem może być rozkoszą, a czasem porażką. W moim zamyśle, pod tym hasłem może kryć się wszystko". A więc jak powiedziała projektantka tak zrobiła i w kolekcji...

Melancholia x Hajman

   Każdy kto śledzi mojego bloga, wiedział że kiedyś to się musi stać i że wrócę to Melancholii, czyli naszej polskiej marki jubilerskiej, którą uwielbiam, za łączenie starej filozofii z nowoczesnym wzornictwem i okraszenie tego szlachetnymi kruszcami. Sygnety tworzone przez Darię Malicką i Macieje Wodniaka ( założyciele marki) są nadal na mojej liście top of the top polskiego przemysłu jubilerskiego. Lecz dzisiaj nie będę ponownie skupiał się na moim absolutnym zafascynowaniu tą marką, a jej współpracą z młodym, mega zdolnym fotografem Hajmanem. Zarówno Hajman jak i Melancholia mają swoje wyrobione niepowtarzalne style i można by pomyśleć że nie są one na tyle spójne żeby razem zagrały, a jednak.    Mateusz Hajman tworzy zdjęcia które napawają nas tęsknotą do czasów młodości, jego prace wręcz zioną latami dziewięćdziesiątymi. Jego zdjęcia często są rozmazane, jak zza mgły, wykorzystuje on polaroidy które tworzą taki magiczny, melancholijny klimat, sprzeciwia on ...

Jak to jest z tymi futrami?

Futro kojarzy się mi z przedmiotem ekskluzywnym, który nie jest w zasięgu ręki i portfela przeciętnego człowieka. Futro kojarzy się także z wiecznymi sporami o to czy moralne jest noszenie naturalnych futer czy nie. Oczywiście futro kojarzy się też z takimi osobowościami jak Anna Wintour, Karl Lagerfeld albo Diane Pernet. W tym poście postaram się trochę rozjaśnić sprawę futer.