Dzisiaj postanowiłem trochę odbiec od tematyki Tygodni Mody i wrócić do naszej rodzimej mody, a mianowicie będę pisał o nowej kolekcji marki Małgorzata Salamon. Może na początek nakreślę trochę sylwetkę brandu: marka powstała niecałe trzy lata temu, a jej założycielką, jak wskazuje na to nazwa jest Małgorzata Salamon. Jak jest napisane w notce prasowej, jedną z zasad marki jest poszanowanie zasad etyki i ekologi, za co od razu daje ogromnego plusa. Tak a propos Małgorzaty Salamon, pamiętam jak jakiś czas temu marzyłem o jednej z jej bluz z haftami zwierząt, o ile się nie mylę to jej bluza z haftem węża ujrzała światło dziennie, przed sławnymi haftami Gucci, jednak nie dałbym sobie ręki obciąć za to, nawiasem mówiąc na stronie projektantki nadal można dostać te bluzy ( kliknij) i bardzo polecam ubrania ze świetnymi haftami z kolekcji "serenity".
Nowa kolekcja, jak piszę projektantka/pr-owiec w informacji prasowe to sposób na ucieczkę od rzeczywistości która kompletnie nie odpowiada naszym wyobrażeniem, jak dobrze wiemy moda jest jednym ze sposobów wyrażania siebie, jednak czy oversizowe bluzy schowaj nas przed światem? Bynajmniej, nie. Ale czy ma to w sobie nutkę nonszalancji? Z tym już łatwiej mi się zgodzić.
Zdjęcia do lookbook'a wykonała Aleksandra Banet, a przed jej obiektywem stanęli Dominika Syćko i Natan Kryszk. Zapewne zostali oni wybrani do sesji ze względu na mode na modeli wyglądających jak przeciętni ludzie, jednak według mnie obie postacie ze sobą nie współgrają, modelka ma na zdjęciach melancholijne spojrzenie, a z jej twarzy można wyczytać smutek, zaś u modela widać na twarzy nonszalancję. Co prawda nonszalancja jest jednym z założeń tej kolekcji, jednak dla mnie te dwie postacie nie współgrają tak jak powinny to robić.
Więc omawianie projektów zacznę od wspomnianej już oversizowej, czarnej bluzy z wydłużonym tyłem i rozdzieloną kieszenią "na kangura" gdzie jedna część została lekko uniesiona, względem drugiej, co nadaje całej bluzie indywidualności i przyznam się że sam chętnie bym ją zagościł w mojej szafie, ciekawa jest również aksamitna, welurowa sukienka z zdobnymi, koronkowymi ramiączkami, co prawda była by lepszą propozycją gdyby została pokazana z dwa sezony temu, jednak myślę, że się sprzeda, poza tym mamy również:luźny, welurowy komplet, składający się z koszulki z rękawami do łokci i spodniami na kant, które mogą być wymienione na kopertową spódnicę do kolan, sweter z głębokim, zakładanym dekoltem na plecach, czarną pelerynę z kontrastowymi lamówkami, głębokim kapturem i asymetrycznym dołem, ciętym w trójkąt, dzianinową, czarną sukienkę przed kolano z golfem, czy najgorszy projekt z kolekcji, sukienkę o do kolan z obniżoną linią ramion, co tworzy delikatne bufki (nie wiem czy to celowy efekt) i golfem, jednak najgorszy jest w niej materiał, a dokładnie jego kolor: szary melanż, ja rozumiem, że może to być propozycja stricte sprzedażowa, jednak proszę was projektanci zostawcie w spokoju na jakiś czas ten szary melanż.
Teraz mam ciężki orzech do zgryzienia, bo sam nie wiem co do końca uważam o tej kolekcji, co prawda jest tu kilka ciekawych projektów, które sam chętnie bym zagościł u siebie, a to ubrania są tu najważniejsze, jednak od strony technicznej pokazania tej kolekcji, jest trochę gorzej, pomysł dobry: różowe tło, a na nim kontrastujące do niego projekty, jednak, wybór modeli, czy makijaż to już poszło trochę gorzej. Może przymknijmy oko na oprawę techniczną i powiedzmy że jest to ciekawa kolekcja, co prawda nie najlepsza w karierze Małgorzaty, ale ciekawa.
Strona
Komentarze
Prześlij komentarz