Przejdź do głównej zawartości

Gavel "LOLLIPOP" wiosna-lato 2016


  W piątek odbył się pokaz nowej kolekcji Gavła, dedykowany na właśnie zaczynający się sezon o jakże uroczej nazwie "LOLLIPOP", czyli lizak, tak się składa że dostałem dwa zaproszenia na ten pokaz, żebym mógł napisać o tej kolekcji, jednak wystąpił pewien problem który można nazwać, resztką mojej kultury osobistej i tym że stałem w kolejce a nie wepchałem się jak większość tych fashion gości, jaki był skutek tej mojej kultury? Taki że stałem za filarem, obok Karoliny ze StylizacjeTV i jej męża, a widziałem jedynie urywek wybiegu i śmigające głowy modeli obok mnie, cóż jak widać nie zawsze kultura popłaca.
  Jednak pomińmy ten incydent i zacznę pisać o tym co najważniejsze, czyli o kolekcji Gavła. Jak widać od pierwszego looku, projektant znowu bawi się z kiczem, widać to zarówno w wykorzystanych materiałach, takich jak: dwustronne, odwracane cekiny, srebrne siatki, przypominające średniowieczną kolczugę, bardzo dziwne futerko, którego włosie pozlepiane jest w coś a la dredy, skóra zarówno marszczona, jak i z wytłoczonym wzorem krokodyla, pikowane materiały jak i bawełna. Do tych materiałów zostały dobrane również bardzo żywe, często neonowe kolory, możemy zobaczyć między innym: brzoskwiniowy, ostry róż, zgniłą żółć, niebieski, zieleń, czerwień, neonową żółć, tak popularną w modzie sportowej, jak i nawet tiffany blue. Uważam że neonowe materiały powinniśmy jak na razie zostawić w spokoju, co najwyżej wykorzystać je w modzie sportowej, nie ukrywajmy że takie kolory nie mają w sobie za grosz klasy, tym bardziej jeśli są wykorzystywane do klasycznej bluzy z nadrukiem loga.
  Co do ubrań które pojawiły się na wybiegu też nie było wielkiego zaskoczenia, duża cześć z nich to kroje które już pojawiły się w kolekcjach Gavła, na przykład spódnica z "ogonem", czy dziwnie zniekształcone peleryny o bardzo przestrzennej formie, no i oczywiście bluzy z logiem to też nie jest jakiś top of the top kreatywności projektanta, osobiście uważam, że wybieg to miejsce gdzie projektant powinien pokazać swoją kreatywność, talent i to że moda też jest dziedziną sztuki, a takie ubrania jak bluzy powinny być w kolekcji sprzedażowej, która często nie jest pokazywana na wybiegu, jednak tej zasady trzymają się zagraniczni projektanci, nasi rodzimi rzadziej. Na wybiegu pojawiły się również klasyczne sukienki, taliowane, chociaż i tak trochę za luźne, bluza, bez rękawów z "kolczugi", czy spodenki o skracającej nogę długości z wstawkami z tej samej siatki, kurki skórzane o kroju fraka, leginsy z wstawkami z cekinów, świetna koszulka z niebieskiego, błyszczącego, przezroczystego materiału, kamizelki z wspomnianego futra, świetne spodenki z cekinów, jednak usuną bym czarny ściągacz u dołu, który psuje cały efekt, ten projekt akurat jest dobry i mógłby się pojawić na wybiegu króla cekinowych ubrań, czyli Ashish, przestrzenna spódnica
w kształcie rombu, bardzo ciekawe, jednak trudne do ogrania, spodnie dresowe ze skórzanymi wstawkami na kolanach, czy rozkloszowane spódnice,  przeróżnych typów materiału no i powiem jeszcze że nadruk " I'm your lollipop" mimo swojego kiczu, bardo mi się spodobał, uroczy jest.
  Na koniec wypadało by dodać coś o zachowaniu modeli i modelek, które było w dużym stopniu inspirowane pokazami Victoria's Secret, co się wpasowało w klimat kiczowatej kolekcji, no i Gaveł do swojego pokazu zaangażował naszych polskich "Top Modeli", co jednym może się podobać, a innym nie, jednak jak dla ten ruch był udany. Całą kolekcję możecie podsumować własnymi słowami, ja was naprowadziłem na słuszny tor.

Strona

Fot. Marek Makowski































Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sandra Kpodonou '18

     Dzisiaj przychodzę do was z kolekcją jednej z najbardziej cenionych przeze mnie polskiej projektantki, oczywiście chodzi mi o Sandrę Kpodonou, o której wszystkich kolekcjach możecie przeczytać na moim blogu, co prawda pierwszy post o kolekcji tej marki jest dość wątłej jakości,ale był pisany prawie dwa lata temu i dopiero zaczynałem pisanie o modzie.      Ale przejdźmy do kolekcji przeznaczonej na rok 2018 zatytułowanej "porno", podobną inspiracją ostatnio posłużyło się HBA, gdzie na koszulkach widniało logo jednej z najpopularniejszych stron z pornografią i cała stylizacja modeli kojarzyła się z takimi klimatami, jednak Sandra Kpodonou nie podchodzi tak dosłownie do tytułu swojej kolekcji, jak powiedziała w wywiadzie dla i-D " Dla mnie jest ono (porno) alternatywne do słowa "życie", które czasem może być rozkoszą, a czasem porażką. W moim zamyśle, pod tym hasłem może kryć się wszystko". A więc jak powiedziała projektantka tak zrobiła i w kolekcji...

Melancholia x Hajman

   Każdy kto śledzi mojego bloga, wiedział że kiedyś to się musi stać i że wrócę to Melancholii, czyli naszej polskiej marki jubilerskiej, którą uwielbiam, za łączenie starej filozofii z nowoczesnym wzornictwem i okraszenie tego szlachetnymi kruszcami. Sygnety tworzone przez Darię Malicką i Macieje Wodniaka ( założyciele marki) są nadal na mojej liście top of the top polskiego przemysłu jubilerskiego. Lecz dzisiaj nie będę ponownie skupiał się na moim absolutnym zafascynowaniu tą marką, a jej współpracą z młodym, mega zdolnym fotografem Hajmanem. Zarówno Hajman jak i Melancholia mają swoje wyrobione niepowtarzalne style i można by pomyśleć że nie są one na tyle spójne żeby razem zagrały, a jednak.    Mateusz Hajman tworzy zdjęcia które napawają nas tęsknotą do czasów młodości, jego prace wręcz zioną latami dziewięćdziesiątymi. Jego zdjęcia często są rozmazane, jak zza mgły, wykorzystuje on polaroidy które tworzą taki magiczny, melancholijny klimat, sprzeciwia on ...

Jak to jest z tymi futrami?

Futro kojarzy się mi z przedmiotem ekskluzywnym, który nie jest w zasięgu ręki i portfela przeciętnego człowieka. Futro kojarzy się także z wiecznymi sporami o to czy moralne jest noszenie naturalnych futer czy nie. Oczywiście futro kojarzy się też z takimi osobowościami jak Anna Wintour, Karl Lagerfeld albo Diane Pernet. W tym poście postaram się trochę rozjaśnić sprawę futer.