Przejdź do głównej zawartości

Fenty x Puma by Rihanna


  Na New York Fashion Week odbyła się prezentacja pierwszej kolekcji Pumy zaprojektowanej przez nową dyrektor artystyczną którą jest Rihanna, jak wiemy różnie bywa z projektowaniem celebrytów, jednak jak donoszą pogłoski Riri należy do tych którzy naprawdę pracują nad swoimi projektami a nie tylko się podpisuje pod gotowym efektem. Gwiazda jest już uznawana za ikonę stylu i słusznie nikt jak ona nie potrafi żonglować taką gamą stylów na raz i połączyć skrajnie różne ubrania, tak żeby to wyglądało dobrze, ale czy potrafi projektować ubrania? Okazało się że tak i to bardzo dobrze szczerze mówiąc nie spodziewałem się po Rihannie aż tak dobrej kolekcji co prawda widać tam drobne wpływy marek takich jak Vetements, jednak nie powiedziałbym że jest to kopiowanie, może inspiracja, zresztą Rihanna obcuje z ubraniami projektantów z całego świata więc ciężko byłoby dla niej o tym wszystkim zapomnieć żeby w kolekcji nie można było znaleźć żadnych inspiracji, czy wpływów.
  Gwiazda projektując kolekcję wzięła pod uwagę DNA marki co jest bardzo ważne w projektowaniu. Parafrazując Alberta Elbaza " wolę ewolucję, niż rewolucję" i właśnie Rihanna tak zrobiła, sprawiła że Puma ewoluowała i tą kolekcją wkroczyła w świat mody a nie tylko sportu, trzeba przyznać że kolekcja jest bardzo w stylu barbadoski co jest ważne w tworzeniu mody aby pozostać sobą, a nie tylko ślepo podążać za wiodącymi tendencjami.
  W kolekcji możemy zobaczyć kilka wiodących tendencji, po pierwsze oversize'owe, napompowane powietrzem, przeskalowane formy, po drugie seksowne odkrywanie ciała przez prześwitujące materiały, krótkie topy, czy tak modne ostatnio wiązanie jednak jeszcze nie pokazywane w takiej formie gdzie ciągną się od dekoltu aż po kość biodrową, zaś trzecia to klasyczna dla takich marek jak Puma "logomania" tu loga są nadrukowane między innymi na masywne choker'y, na szaliko-kapturkach, bluzach, oczywiście butach i na podwiązkach, trzeba przyznać niezwykle oryginalny pomysł żeby stworzyć czarną, elastyczną podwiązkę z logiem marki, taka część garderoby jak podwiązki zostały w Polsce sprowadzone tylko do koronkowych i tylko na studniówkę, a przecież jak pokazuje Rihanna można z nimi się bawić.
  Pisząc o ubraniach podzielę to na kilka segmentów: okrycia wierzchnie i bluzy, spodnie, sukienki i akcesoria. Zacznę od okryć wierzchnich i bluz które w tej kolekcji zostały najbardziej powiększone a niektórych rękawy sięgają aż po kolana. Opisując ten segment nie można pominąć wariacji nad formą tych ubrań, osobiście nie widziałem wcześniej body które jest kurtka z futrem na kapturze, czy bomber jacket która została tak skonstruowana że ma dekolt hiszpański. Rihanna zaprezentowała cały wachlarz zarówno materiałów, takich jak bawełna, klasyczny dresowy materiał, materiały lakierowane, ortalion, materiał "przeciwdeszczowy", czy nawet futro, jak i form ubrań gdzie mamy między innymi: przepastne futrzane bluzy, bluzy o bardzo długich rękawach, zaś ledwo co zakrywających biust, klasyczne lecz przedłużone bluzy z kapturem, bluzy o asymetrycznym dole, sportowe staniki, bluzki z szerokimi rękawami, czy takie z wszytym gorsetem, crop topy z szerokim wiązanym dekoltem, proste bluzy z nadrukiem, a nawet koronkowy gorsety.
  Zaprojektowanymi spodniami i spódnicami też nas nie zawiodła, mamy tam zarówno: dresowe szerokie proste spodnie, jak i takie z wyciętym fragmentem na udzie, który został zastąpiony paskiem mającym imitować te od pończoch, nie zabrakło też ortalionowych ogrodniczek o bardzo wysokim stanie, wręcz kojarzące się z rybackimi spodniami, dresowych spodni które zamiast szwów bocznych są połączone " sznurówką" po wyjęciu której mamy spodnie o wysokich rozcięciach, oczywiście nie zabrakło też bardzo skąpych spodenek i spódnicy z suwakiem z przodu.
  Sukienek mamy już mniejszy wybór a głownie są to czarne dresowe sukienki wzbogacone o sznurowane wycięcia, zarówno te asymetryczne jak i proste przez całą sukienkę, są jednak jeszcze dwie inne z czego jedna to zwykła, szara, sukienka tuba a druga z czarnego, przezroczystego materiału na którym widnieje napis "puma" i chińskie znaki.
  Jakby nie patrzeć takie marki jak puma specjalizują się w butach i tu mamy dosyć odważne propozycję, na przykład klasyczne pumy które zostały wydłużone do połowy uda, bardzo ciekawy ruch chociaż rzepy psują cały efekt i odbierają im seksowności, a sprawiają że wyglądają koślawię, jednak i tak najlepsze buty to są wysokie, białe platformy, które najchętniej już bym zagościł w mojej szafie, w kolekcji za akcesoria służą również choker'y różnego rodzaju od grubych na całą szyję z logiem marki, po cieniutkie z delikatnym medalikiem, odważnym ruchem było również zrobienie z różańca naszyjnika na ciało, jednak to również bym przygarną i chętnie nosił.
  Na koniec tego postu wypadałoby wspomnieć o demonicznym wizażu modeli i modelek, składającym się z czarnych ust, wybielonej skóry i włosów u nasady pokrytych białą farbą, co podkręca klimat i tak już świetnej kolekcji.













































Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sandra Kpodonou '18

     Dzisiaj przychodzę do was z kolekcją jednej z najbardziej cenionych przeze mnie polskiej projektantki, oczywiście chodzi mi o Sandrę Kpodonou, o której wszystkich kolekcjach możecie przeczytać na moim blogu, co prawda pierwszy post o kolekcji tej marki jest dość wątłej jakości,ale był pisany prawie dwa lata temu i dopiero zaczynałem pisanie o modzie.      Ale przejdźmy do kolekcji przeznaczonej na rok 2018 zatytułowanej "porno", podobną inspiracją ostatnio posłużyło się HBA, gdzie na koszulkach widniało logo jednej z najpopularniejszych stron z pornografią i cała stylizacja modeli kojarzyła się z takimi klimatami, jednak Sandra Kpodonou nie podchodzi tak dosłownie do tytułu swojej kolekcji, jak powiedziała w wywiadzie dla i-D " Dla mnie jest ono (porno) alternatywne do słowa "życie", które czasem może być rozkoszą, a czasem porażką. W moim zamyśle, pod tym hasłem może kryć się wszystko". A więc jak powiedziała projektantka tak zrobiła i w kolekcji...

Melancholia x Hajman

   Każdy kto śledzi mojego bloga, wiedział że kiedyś to się musi stać i że wrócę to Melancholii, czyli naszej polskiej marki jubilerskiej, którą uwielbiam, za łączenie starej filozofii z nowoczesnym wzornictwem i okraszenie tego szlachetnymi kruszcami. Sygnety tworzone przez Darię Malicką i Macieje Wodniaka ( założyciele marki) są nadal na mojej liście top of the top polskiego przemysłu jubilerskiego. Lecz dzisiaj nie będę ponownie skupiał się na moim absolutnym zafascynowaniu tą marką, a jej współpracą z młodym, mega zdolnym fotografem Hajmanem. Zarówno Hajman jak i Melancholia mają swoje wyrobione niepowtarzalne style i można by pomyśleć że nie są one na tyle spójne żeby razem zagrały, a jednak.    Mateusz Hajman tworzy zdjęcia które napawają nas tęsknotą do czasów młodości, jego prace wręcz zioną latami dziewięćdziesiątymi. Jego zdjęcia często są rozmazane, jak zza mgły, wykorzystuje on polaroidy które tworzą taki magiczny, melancholijny klimat, sprzeciwia on ...

Jak to jest z tymi futrami?

Futro kojarzy się mi z przedmiotem ekskluzywnym, który nie jest w zasięgu ręki i portfela przeciętnego człowieka. Futro kojarzy się także z wiecznymi sporami o to czy moralne jest noszenie naturalnych futer czy nie. Oczywiście futro kojarzy się też z takimi osobowościami jak Anna Wintour, Karl Lagerfeld albo Diane Pernet. W tym poście postaram się trochę rozjaśnić sprawę futer.