Wreszcie wracam do naszej rodzimej mody i to z jaką kolekcją, nie odbiega ona w żaden sposób od marek prezentujących swoje dzieła na światowych Fashion Week'ach, a dodam że jest to pierwsza kolekcja prezentowana przez markę Van Hoyden, więc możemy wywnioskować że projektant marki ma, albo duży staż w przemyśle modowym, albo jest mega talentem. W opisie marki możemy przeczytać: " Nasze projekty zacierają granicę pomiędzy tym co vintage, a nowo projektowane. " możemy to zobaczyć w tej kolekcji zaczynając od ubrań, przez stylizację i oczywiście po sesję autorstwa Aleksandry Zaborowskiej, która klimatem nawiązuje do PRL'u, do tego ciekawy efekt daje kontrast między zniszczonym studiem, a różowym tłem fotograficznym, nawet kwiat został zasadzony w retro doniczce, rodem wyjętej z PRL'u jedynie skóra zebry odrywa nas od tego klimatu i przenosi w trochę inną rzeczywistość. Rolę młodej, zakochanej pary, która jest w bardzo melancholijnym nastroju odegrali Kinga Jakubek i Jan Stanisław Konarski, oboje z długimi włosami, oboje ze smutnym nieobecnym spojrzeniem i oboje z twarzą na której widać zmęczenie, co możemy też przypisać do tęsknoty za vintage'em, musimy więc przyznać że oprócz modelami, mogliby równie dobrze zostać aktorami i czuję że sprawdziliby się w stu procentach. Za stylizację sesji odpowiadała Aga Strawa, która postarała się aby przenieść odbiorców sesji w czasie i nie można odmówić jej tego. Więc mogę powiedzieć jedynie że do pracy nad kampanią dla Van Hoyden'a pracowali sami profesjonaliści.
Jednak zanim skończę muszę jeszcze napisać coś o olśniewającej kolekcji, a nie tylko pozostać na samej sesji. Jak już pisałem projektant marki inspiruje się modą vintage i to widać, w tej kolekcji wykorzystał klasyczne kroje ubrań żeby je unowocześnić dodatkami, w taki właśnie sposób powstały między innymi: płaszcze o kroju wojskowym i takim pochodzeniu na których zostały nadrukowane zdjęcia i napisy na plecach, czy z przodu na dole płaszcza w klasycznym kolorze khaki, klasyczne ramoneski wzbogacone o metalowe blaszki na klapach, jednak najbardziej przykuwa wzrok dwukolorowa ramoneska, gdzie jedna strona jest czarna a druga została zamalowana białą farbą która może się złuszczać podczas użytkowania co doda jej tylko ekstrawagancji, projektant wykorzystał również w kolekcji klasyczne czarne golfy na które doszył metalowe, srebrne blaszki z nazwą marki, mamy też białe koszulki o szerokim dekolcie z logiem marki, różowe golfy, klasyczne białe bluzki, szerokie jeansy, czy musztardowe, szerokie spodnie z garniturowego materiału.
Na koniec mogę powiedzieć jedynie że powstała polska marka która naprawdę potrafi połączyć vintage z modą nowoczesną, a nawet czasami futurystyczną no i wojskowy płaszcz z naszywkami na plecach, golf i koszulka od Van Hoyden'a będą śnić mi się po nocach.
Strona
Komentarze
Prześlij komentarz